Polskie porty morskie opierają się kryzysowi
Mimo obaw przed nawrotem kryzysu, porty morskie nie narzekają na brak pracy. Operatorzy liczą, że w 2012 r. poziom przeładunków nie spadnie
2011-11-14, 08:45
"Rzeczpospolita" pisze, że zarobek portu w Gdyni sięgnie 90 mln zł, choć głównie dzięki zdarzeniom jednorazowym.
- Taka liczba to zasługa sprzedaży spółki holowniczej i terminalu przeładunkowego - wyjaśnia Janusz Jarosiński, prezes spółki zarządzającej gdyńskim portem. Jak dodaje, zysk z działalności będzie zbliżony do ubiegłorocznego. Z kolei rzecznik portu gdańskiego Janusz Kasprowicz oczekuje, że wynik spółki będzie co najmniej tak dobry jak w 2010 r.
- Spadki w pierwszej kolejności odbijają się na obrotach kontenerowych. Na razie nic takiego u nas nie ma miejsca - mówi Janusz Jarosiński. Potwierdzają to liczby. W październiku gdyński terminal BCT obsłużył o 46 proc. kontenerów więcej niż rok wcześniej. Wzrost w Gdynia Container Terminal wyniósł 17 proc.
- Biorąc pod uwagę rynek kontenerów, to będzie jak dotąd najlepszy rok w historii - ocenia Jarosiński.
ab
REKLAMA
REKLAMA