Lepsze niż Herkulesy. Sterowce wracają na wojnę

Pierwsze trzy nabyła od brytyjskiej firmy Hybrid Air Vehicles armia Stanów Zjednoczonych i w marcu zacznie ich używać w Afganistanie.

2012-02-13, 21:08

Lepsze niż Herkulesy. Sterowce wracają na wojnę
Sterowiec. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Grzegorz Drymer (IAR) Lepsze niż Herkulesy. Sterowce wracają na wojnę
+
Dodaj do playlisty

Niemieckie Zeppeliny bombardowały podczas I Wojny Światowej Londyn i brały udział w bitwie morskiej koło Jutlandii. Jeden próbował nawet dotrzeć do niemieckiej Tanganiki w Afryce Wschodniej. Ich piętą achillesową - podobnie jak potem cywilnego sterowca Hindenburg - był wybuchowy wodór wypełniający powłokę balonu.

Lepsze niż Herkulesy

Firma Hybrid Air Vehicles z Bedfordshire używa mieszanki helu i powietrza, co pozwala sterowcowi przetrwać nawet uderzenie rakiety. Te nowoczesne statki powietrzne rozwijają prędkość do 135 km/godz i są w stanie unieść 50 ton ładunku. To ponad dwa razy więcej niż największe transportowe samoloty Herkules, czy rosyjskie Antonowy 225. Amerykanie będą ich używać do transportu zaopatrzenia dla swoich wojsk w Afganistanie. Podobne zastosowanie przewiduje brytyjska marynarka Royal Navy.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Sterowce miałyby zaopatrywać statki na morzu. Mogą jednak również z powodzeniem przenosić czołgi i działa lub zabrać na pokład do 200 żołnierzy. Mogą też pełnić rolę rozpoznawczą, a sterowane bezzałogowo są w stanie spędzić kilka tygodni w powietrzu.

REKLAMA

IAR, gs

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej