Kopacz o słowach Wałęsy: w Sejmie wszyscy są równi
W Sejmie każdy poseł ma takie same prawa i będę tego pilnować, w związku z tym nie zamierzam nikomu wyznaczać miejsc na sali posiedzeń - oświadczyła Ewa Kopacz pytana o słowa byłego prezydenta Lecha Wałęsy nt. homoseksualistów.
2013-03-06, 14:22
Wałęsa ocenił, że homoseksualiści "muszą wiedzieć, że są mniejszością i do mniejszych rzeczy się przystosować". "Doprowadziliśmy do tego, że ta mniejszość wchodzi na głowę większości" - mówił. Dopytywany, czy homoseksualista powinien siedzieć w ostatniej ławie w Sejmie, odparł: "Oczywiście, że tak. Jak sprawiedliwość to sprawiedliwość. (...) A nawet jeszcze za murem".
Kopacz pytana, czy te słowa to nie jest kompromitacja noblisty, odparła:
- Uważam, że w Sejmie każdy poseł ma takie same prawa i będę tego pilnować, jako marszałek Sejmu. W związku z tym nie zamierzam nikomu wyznaczać miejsc na sali - zaznaczyła.
- Wszyscy posłowie, którzy znajdują się na sali obrad, są posłami z mandatu społecznego. Ja jestem zwolennikiem, aby uszanować i traktować ich na równych prawach. Czyli szanujemy ich jednakowo. To są posłowie, którzy zostali wybrani przez swoich wyborców - podkreśliła Kopacz, dopytywana o apel prof. Moniki Płatek, aby ci posłowie, którzy nie zgadzają się z opinią Wałęsy usiedli w tylnych rzędach.
REKLAMA
Prof. Płatek, karnistka z Uniwersytetu Warszawskiego we wpisie na Facebooku zwróciła się do posłów: "Słowa Pana Lecha Wałęsy o miejscu dla osób homoseksualnych w ostatnich rzędach lub za murem nie dają mi spokoju. Proszę! Pokażcie klasę. Nie wiem, gdzie jest mur. Wiem, że możecie murem stanąć i sprzeciwić się dyskryminacji ludzi ze względu na ich orientację seksualną. Zaproście telewizję, prasę, radio na najbliższe posiedzenie i murem stańcie w ostatnim rzędzie!".
Kopacz poinformowała, że projekt uchwały Ruchu Palikota "w sprawie wypowiedzi Lecha Wałęsy podważającej zasady porządku konstytucyjnego RP" trafił do komisji sprawiedliwości.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
mr
REKLAMA
REKLAMA