Wybory w Wenezueli: "Capriles nadrabiał straty"
Zwycięstwo Nicolasa Maduro w wyborach w Wenezueli nie jest przesądzone - komentuje Henryk Szlajfer, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
2013-04-14, 09:41
Posłuchaj
Profesor na antenie radiowej Jedynki.przypomniał, że wprawdzie pełniący funkcję prezydenta Nicolas Maduro w ostatnim czasie zdecydowanie wygrywał w przedwyborczych sondażach, to jednak sytuacja uległa zmianie. – W ostatnim tygodniu widoczne jest szybkie nadrabianie strat przez Caprilesa. O ile na początku różnica wynosiła około 25 punktów procentowych, teraz to około 10 - powiedział.
Profesor Szlajfer ocenia, że Hugo Chavez zostawił Wenezuelę w złej kondycji gospodarczej. Jednak mimo wysokiego poziomu inflacji i wciąż rosnącej przestępczości, Maduro, który pretenduje do kontynuowania polityki byłego prezydenta, ma przysłowiowego "asa w rękawie". – Ten, kto nie miał niczego przed Chavezem, teraz ma. Co prawda, traci to na wartości, ale ciągle coś ma. Ten czynnik gra ogromną rolę – powiedział politolog.
Wybory prezydenckie zostały ogłoszone po śmierci wieloletniego przywódcy kraju, Hugo Chaveza. Główna batalia rozstrzygnie się między pełniącym funkcję prezydenta Nicolasem Maduro i mającym polskie korzenie Henrique Caprilesem Radonskim, kandydatem demokratycznej opozycji. Nowo wybrany prezydent Wenezueli będzie musiał poradzić sobie ze skomplikowaną sytuacją ekonomiczną kraju - kryzysem przemysłu wydobywczego, wysoką inflacją, deficytem fiskalnym, długiem publicznym oraz przerwami w dostawach prądu.
IAR/agkm
REKLAMA
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA