Doktor Google radzi
Internet stanowi swoistą „kopalnię” wiedzy zarówno przydatnej, jak i nieprzydatnej. Coraz częściej osławiona para „wujek Google” oraz „ciocia Wikipedia” pełnią jeszcze jedną funkcję. Nieoficjalnie tandem uzyskał tytuł „doktora” i stał się dla wielu osób „lekarzem pierwszego kontaktu”.
2013-06-11, 18:25
Posłuchaj
Sieć obfituje w informacje dotyczące chorób, objawów i sposobów leczenia, jednak specjaliści przestrzegają, że treści te bywają bardzo często niezweryfikowane. Stąd apel o wyjątkowo ostrożne traktowanie wszystkich internetowych notek oraz artykułów o tematyce medycznej. Przykładowo w przypadku zwykłej dolegliwości jak gorączka u dziecka, tylko 3 z 22 stron WWW sugerowanych przez słynną wyszukiwarkę Google zawierały ścisłe informację. Poza tym w Internecie można odnaleźć wiele publikacji domorosłych lekarzy i znachorów, które zawierają wskazówki dotyczące radzenia sobie z konkretnymi dolegliwościami, ale w rezultacie mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.
- Na początku musimy sobie uświadomić, że w tej chwili bardzo dużo naszych rodaków korzysta z Internetu. W tej chwili 60 proc. dorosłych Polaków posiada dostęp do sieci. Z tej liczby 88 proc. osób mających problemy ze zdrowiem szuka porady właśnie w Internecie, a lekarze są wskazywani dopiero na drugim miejscu. Jest to zjawisko niepokojące i wręcz niebezpieczne, ponieważ nie ma możliwości weryfikacji artykułów krążących w sieci – tłumaczył w PR24 doktor Jarosław Kosiaty z portalu medycznego „Eskulap”.
Innym rozwijającym się aspektem obecności medycyny w sieci są internetowe rankingi lekarzy. Inicjatywa wyjątkowo popularna w Stanach Zjednoczonych opiera się na budowaniu listy medyków w oparciu o ocenę kwalifikacji, ilość dyplomów, czy opinie samych pacjentów. Na gruncie polskim Internet może być bardzo użyteczny w zwiększaniu dostępności obywateli do opieki zdrowotnej. Nie należy przy tym zapominać o odpowiedniej dozie sceptycyzmu oraz ostrożności wobec czytanych „rewelacji” o tematyce medycznej.
- Materiały dostępne na stronie WWW nie zastępują konsultacji z lekarzem. Korzystajmy z Internetu, ponieważ znajduje się tam mnóstwo użytecznych i cennych informacji. Jeśli te artykuły posiadają podpis osób z wykształceniem medycznym, placówek medycznych czy naukowych to są one wiarygodne i można im zaufać – podsumował Gość PR24.
PR24