Kontrowersyjna umowa. MON odpiera zarzuty
MON nie zamierza zrywać współpracy z Klubem Generałów. Do zerwania kontaktów z tym stowarzyszeniem nawoływała we wtorek resort obrony Solidarna Polska.
2013-10-08, 18:38
Posłuchaj
Rzecznik SP Patryk Jaki mówił na konferencji prasowej, że umowa jest skandaliczna i haniebna. Według Solidarnej Polski wielu członków Klubu Generałów ma niechlubną, komunistyczną przeszłość. Komandor Janusz Walczak z ministerstwa obrony powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że szef resortu nie widzi we współpracy z Klubem nic zdrożnego i nie zamierza zrywać zawartego we wrześniu porozumienia. Dodał, że szef MON podobne umowy ma podpisane z kilkudziesięcioma różnymi organizacjami, które w swoim statucie mają wpisane treści związane z wojskowością i propagowaniem tematyki obronnej.
- Każdy, kto jest przyjacielem wojska jest po naszej stronie - podkreślił Walczak. Nie zgodził się również z zarzutami Solidarnej Polski, dotyczącymi niechlubnej przeszłości członków Klubu Generałów sięgającej czasów PRL-u. Walczak powiedział, ze sam też zaczynał w tych latach naukę w Akademii Marynarki Wojennej. - Czy dlatego jestem złym człowiekiem? Może należałoby mnie rozstrzelać - pytał retorycznie wojskowy.
Politycy Solidarnej Polski uważają, że szef MON nie powinien współpracować ze stowarzyszeniem, które wsławiło się miedzy innymi tym, iż chciało wyprawić huczne, 90-te urodziny generałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu. Ponieważ zgodnie z zawartą umową ministerstwo ma wspierać przedsięwzięcia Klubu Generałów, rzecznik Solidarnej Polski Patryk Jaki obawia się, że MON będzie w przyszłości angażować się w organizowanie podobnych uroczystości.
Partia Zbigniewa Ziobry apeluje też o szybsze tempo prac nad ustawa, która obniży emerytury między innymi osobom odpowiedzialnym za stan wojenny i członkom WRON.
REKLAMA
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
IAR/aj
REKLAMA