Wybuch gazu w Jankowie Przygodzkim

Wszystkie służby są w stanie najwyższej gotowości po wybuchu gazu w miejscowości Janków Przygodzki w powiecie ostrowskim w Wielkopolsce. Dwie osoby nie żyją, a 13 – w tym dwoje dzieci – trafiło do szpitala.

2013-11-14, 18:56

Wybuch gazu w Jankowie Przygodzkim
. Foto: PAP/Tomasz Wojtasik

Posłuchaj

14.11.13 Konferencja prasowa Sztabu Kryzysowego w Jankowie Przygodzkim (TVP Info)
+
Dodaj do playlisty

W wyniku pożaru spłonęło dziesięć domów i dwa budynki gospodarcze. Dwa obiekty znajdujące się w bezpośredniej strefie oddziaływania ognia nie zostały dotychczas przeszukane, jednak z informacji uzyskanych od Sołtysa wynika, że ich mieszkańcy zdołali się ewakuować. Podczas konferencji sztabu kryzysowego Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej Wiesław Leśniakiewicz poinformował, że pożar będzie trwał jeszcze przez jakiś czas, ponieważ zawór odcinający dopływ gazu znajduje się około 30 kilometrów od miejsca wybuchu.

- Przyjechałem na miejsce tego zdarzenia wiedząc, że skutki są tragiczne. Nie mieliśmy do czynienia w ostatnich latach z tak dużym pożarem wynikającym z uszkodzenia gazociągu. Kilkanaście budynków zostało częściowo lub całkowicie spalonych. W tej chwili pożar jest pod kontrolą straży pożarnej.

Dwie osoby zmarłe to najprawdopodobniej pracownicy budowlani wykonujący prace związane z budową równoległego gazociągu. Dyrektor szpitala w Ostrowie Wielkopolskim, Dariusz Bierła przedstawił informacje dotyczące akcji ratunkowej i stanu zdrowia poszkodowanych.

- Do oddziału ratunkowego szpitala w Ostrowie Wielkopolskim zostało przewiedzionych 13 osób, w tym trójka dzieci. Do tej pory potwierdzono dwa zgony na miejscu zdarzenia. Na oddziale leczenia oparzeń dzieci pozostało jedno dziecko w stanie ogólnym średnim, a dwójka po zaopatrzeniu została odesłana do domu. Z dziesięciu dorosłych poszkodowanych, jedna w stanie bardzo ciężkim została hospitalizowana i obecnie jest transportowana do ośrodka leczenia oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Pięć osób w stanie średnim przebywa na oddziale chirurgii ogólnej, a cztery zostały już odesłane do domu.

REKLAMA

PR24/Anna Mikołajewska

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej