Polska - Słowacja. Adam Nawałka postawi na eksperyment?
Adam Nawałka w piątkowy wieczór zapisze pierwszą stronę na swojej karcie selekcjonera reprezentacji Polski. Czym nowy selekcjoner zaskoczy kibiców?
2013-11-15, 17:09
Posłuchaj
Mecz Polska - Słowacja rozpocznie się w piątek 15 listopada o godz. 20.45. Zapraszamy do słuchania relacji Tomasza Zimocha w radiowej Jedynce od godz. 20.50
Trener dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że oczekiwania kibiców wobec reprezentacji i jego osoby są wysokie. Przez kilka tygodni bycia selekcjonerem pokazał, że nie chce popełnić błędów Waldemara Fornalika. W meczu ze Słowacją przekonamy się, czy Nawałka nie boi się ryzykować.
Adam Nawałka nie oczekuje cudów w meczu ze Słowacją
Adam Nawałka może poprawić fatalne statystyki debiutujących selekcjonerów. Od 1986 roku tylko dwóch z czternastu trenerów kadry, w tym jeden tymczasowy, zwyciężyło w debiucie. Ostatnim był w 1997 roku Janusz Wójcik.
Nieudane debiuty selekcjonerów łączą się ze złym okresem polskiego futbolu. Powszechnie za koniec lat świetności uważa się 1986 rok i mundial w Meksyku. Tam biało-czerwoni po raz ostatni wyszli z grupy podczas najważniejszej piłkarskiej imprezy. Po tych mistrzostwach trenerem kadry został Wojciech Łazarek, który rozpoczął przykrą tradycję debiutów bez zwycięstw.
REKLAMA
Powołania selekcjonera wskazują na to, że rewolucji nie będzie, jednak z całą pewnością mogą być niespodzianki. Szanse na debiut w piątkowym towarzyskim spotkaniu ma aż pięciu zawodników. Są to:
- Rafał Leszczyński - debiutant absolutny i największe zaskoczenie wśród powołanych. Podstawowy bramkarz pierwszoligowego Dolcanu Ząbki, w którym zbiera bardzo dobre recenzje. Szanse na wejście na boisko są w przypadku 21-latka minimalne, jednak sama obecność wśród kadrowiczów to już ogromne wyróżnienie. Wielka kariera dopiero przed nim i wydaje się, że Adam Nawałka uchylił młodemu zawodnikowi drzwi do gry w lepszym klubie. Przez kilka dni był na ustach całej piłkarskiej polski.
- Rafał Kosznik - kolejne wielkie zaskoczenie. Solidny lewy obrońca Górnika Zabrze nie zrobił dotychczas wielkiej kariery w Ekstraklasie. Zadebiutował w niej w wieku dopiero 25 lat w barwach Lechii Gdańsk, w tej chwili skończył już trzydziestkę. Na pewno nie będzie to przyszłość kadry, jednak postawą w GKS-ie Bełchatów i Górniku Zabrze pokazał, że potrafi grać na stałym, przyzwoitym poziomie. Zasłużył tym na zaufanie Nawałki.
- Paweł Olkowski - ma 23 lata i niepodważalną pozycję na prawej stronie defensywy Górnika Zabrze. Uznawany za wielki talent, niewątpliwie obdarzony wielkim potencjałem i kreowany na drugiego Łukasza Piszczka. Wydaje się, że to tylko kwestia czasu, kiedy będzie grał w większym europejskim klubie i powalczy z obrońcą Borussi Dortmund o miejsce w kadrze. Akurat to powołanie nie dziwi w ogóle.
REKLAMA
- Krzysztof Mączyński - kolejny gracz Górnika Zabrze. 26-latek na towarzyskie spotkania ze Słowacją i Irlandią zastąpił kontuzjowanego Mateusza Kicha. W Górniku nie wyróżnia się asystami czy bramkami, ale na pewno jest jednym z ogniw, które przyczyniły się do miejsca zabrzan w tabeli Ekstraklasy. Nawałka wprowadził go do Górnika i to powołanie jest dowodem, że widzi w tym zawodniku dużo większe możliwości, niż pokazuje dotychczas. Czy w razie debiutu Mączyński będzie w stanie dać drużynie coś ekstra?
- Piotr Ćwielong - grał w reprezentacjach młodzieżowych i w trzech klubach Ekstraklasy (Ruch Chorzów, Wisła Kraków i Śląsk Wrocław). Aktualnie podstawowy zawodnik VFL Bochum, w którym znalazł się po imponującym sezonie w drużynie Śląska Wrocław. Na pewno nie brakuje mu charakteru, jeśli znajdzie się na boisku, zostawi na boisku dużo zaangażowania - a to jeden z priorytetów Adama Nawałki.
Polska - Słowacja. Nawałka niepowodzenie przyjmie "na klatę" (NA ŻYWO)
Nie można spodziewać się tego, że Adam Nawałka da szansę wszystkim potencjalnym debiutantom. Selekcjoner wielokrotnie podkreślał, że musi zmagać się z niewielką ilością czasu, którą ma do dyspozycji na prowadzenie zajęć z zawodnikami.
REKLAMA
Powiedział wprawdzie, że na razie jest czas na eksperymenty, wiemy też jednak, że Nawałka nienawidzi przegrywać. Dlatego nie zanosi się na rewolucję. Nie ma sensu oszukiwanie się, że wśród kadrowiczów są zawodnicy, bez których trudno wyobrazić sobie reprezentację. Trzeba jednak do nich dotrzeć, żeby wreszcie zaczęli grać na miarę oczekiwań.
Musi wykreować solidną podstawę kadry, wpoić zawodnikom swoje taktyczne założenia i zaszczepić im wizję gry, której jest zwolennikiem. Pytań przed meczami ze Słowacją i Irlandią, podobnie jak o to, jak będzie wyglądała reprezentacja Adama Nawałki na eliminacje do zbliżających się mistrzostw Europy.
Jaką taktyką będzie grać, czy Robert Lewandowski zostanie jej liderem, kto będzie dzielił i rządził w środku pola... W nadchodzących meczach z pewnością nie dostaniemy jeszcze konkretów, jednak na pewno powiedzą nam coś o tym, czego można od Adama Nawałki oczekiwać.
REKLAMA
Paweł Słójkowski
REKLAMA