Uważaj na pieszych!
Piesi stanowią jedną trzecią wszystkich ofiar wypadków drogowych w Polsce. W porównaniu z innymi państwami Unii Europejskiej jest to wynik tragiczny.
2013-12-05, 22:00
Posłuchaj
W związku z okolicznościami wypadków z udziałem pieszych Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego rozpoczyna kampanię skierowaną do kierowców pod hasłem: „Dożywocie z poczuciem winy. Uważaj na pieszych.” W prosty i mocny przekaz ma na celu przypomnienie, że wypadek może spowodować każdy kierowca, który nie zachowa odpowiedniej uwagi na drodze. Wypadek z udziałem pieszego to niemal zawsze bardzo poważne konsekwencje.
- Mamy nadzieję, że kampanie tego typu działają na kierowców. Najtrudniej jest policzyć te ofiary i te wypadki, do których nie doszło. Bardzo dużo jest do zrobienia w kwestii kształtowania świadomości kierowców i temu służą kampanie. Polska zawyża średnią wypadków z udziałem pieszych dla Unii i pokazuje to, z jak poważnym problemem mamy do czynienia. Poza warstwą legislacyjną i sankcjami dla kierowców potrzeba przede wszystkim budowania świadomości, edukowania i apelowania do sumień – mówił w PR24 Bartłomiej Morzycki, prezes Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego.
Konsekwencje wypadku tego typu nie dotykają jedynie pieszego, ale także kierowcę. To jedyny taki przypadek, gdzie przez chwilę nieuwagi można stać się przestępcą.
- Mamy nadzieję, że uda nam się przebić z komunikatem, że wypadek drogowy to jedna z nielicznych dziedzin naszego życia, gdy normalny człowiek może w ułamku sekundy stać się przestępcą. Siadając za kierownicą przez chwilę nieuwagi może zrujnować nie tylko czyjeś życie, ale także swoje. Sankcja karna obejmuje dwa lata w zawieszeniu, ale poczucie winy towarzyszy do końca życia – tłumaczył Gość PR24.
REKLAMA
Organizatorzy kampanii społecznej „Dożywocie z poczuciem winy. Uważaj na pieszych” apelują o chwilę zastanowienia, poczucie odpowiedzialności za siebie i innych oraz świadomość konsekwencji. Być może dzięki temu uda się w przyszłości uniknąć tragicznych w skutkach wypadków z udziałem pieszych.
PR24/Grzegorz Maj
REKLAMA