Co zdecyduje Trybunał Konstytucyjny ws. ustawy o SN? Komentarze polityków
- Niezawetowanie ustawy i skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego wydawało się najbardziej prawdopodobne, biorąc po uwagę wcześniejsze wypowiedzi i wątpliwości prezydenta Andrzeja Dudy - mówił w Polskim Radiu 24 poseł PiS Paweł Lisiecki. Gośćmi byli również Jarosław Sachajko (Kukiz'15), Czesław Mroczek (KO-PO), Wanda Nowicka (Lewica), Mariusz Kałużny (Solidarna Polska), Zbigniew Ziejewski (PSL).
2023-02-10, 21:55
Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o skierowaniu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej. "To znaczy, że ustawa nie będzie obowiązywała, dopóki Trybunał nie wypowie się na temat jej zgodności z konstytucją" - zaznaczył w orędziu dotyczącym tej sprawy. Jego zdaniem kompromis w sprawie zmian w wymiarze sprawiedliwości, który wynegocjował z szefową Komisji Europejskiej, był dobry. "Niestety przeciągające się przez wiele miesięcy prace w parlamencie, postawa zarówno opozycji - jak i części obozu rządzącego - oraz zmiany, które zostały wprowadzone do projektu ustawy sprawiły, że nie wykorzystano tamtej okazji" - tłumaczył.
Paweł Lisiecki podkreślił w Polskim Radiu 24, że decyzja Andrzeja Dudy nie jest dla niego zaskoczeniem. - Prezydent miał trzy możliwości. Jednak niezawetowanie ustawy i skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego wydawało się najbardziej prawdopodobne, biorąc po uwagę wcześniejsze wypowiedzi i wątpliwości prezydenta Andrzeja Dudy. Miał do tego pełne prawo i z tego skorzystał. Trudno wyrokować, jak ustawę oceni TK - powiedział Paweł Lisiecki.
Zdaniem Czesława Mroczka orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego łatwo jest przewidzieć. - TK jest instytucją fasadową, oceni ustawę tak, jak życzy sobie rząd. Prezydent podjął najwygodniejszą dla siebie decyzję. Ma świadomość, że TK orzeknie o zgodności ustawy z Konstytucją. Natomiast rząd otrzymał w tej chwili szansę, żeby doprowadzić sprawę do końca, żeby środki europejskie trafiły do Polski. Będziemy z tego rozliczać - stwierdził poseł PO-KO.
Jarosław Sachajko zwrócił uwagę na słowa prezydenta, że zniszczono jego porozumienie z KE. - Zrobili to politycy Solidarnej Polski. Wprowadzili takie zmiany do ustawy, że dali pretekst KE, aby pieniądze do Polski nie strafiły - stwierdził.
REKLAMA
Mariusz Kałużny przyznał, że Solidarna Polska zwracała się do prezydenta o zawetowanie ustawy. - Uważamy ją za szkodliwą, godzącą w konstytucję i prerogatywy prezydenta. Dziś mamy też pewność, że ustawa nawet w najdoskonalszym kształcie nie doprowadzi do tego, że środki z KPO trafią do Polski. To jest już trzecia ustawa o SN, a słyszymy o kolejnych warunkach KE. Nie wolno ulegać szantażowi, KE nie ma dobrej woli i prowadzi polityczną grę - tłumaczył.
- "KE czeka na zakończenie procesu legislacyjnego". Premier o nowelizacji ustawy o SN
- Rząd chce dokończyć sprawę KPO. Sellin: warto zamknąć ten front i odciążyć budżet
Natomiast zdaniem Wandy Nowickiej prezydent podjął salomonową decyzję. - Przerzucił odpowiedzialność na Trybunał Konstytucyjny. Rozumiem to i nie krytykuję tego. W TK zapadanie oczekiwany przez PiS wyrok. Nie oznacza to, że UE go wysłucha, bo TK nie ma żadnej wiarygodności na unijnym poziomie. Nie przybliży to nas do pieniędzy z KPO - mówiła poseł Lewicy. Również zdaniem Zbigniewa Ziejewskiego prezydent wybrał salomonowe rozwiązanie. - Chciałbym, żeby środki z KPO trafiły jak najszybciej do Polski. Nie damy sobie bez nich rady - podsumował.
REKLAMA
Posłuchaj
W środę Sejm odrzucił 14 poprawek Senatu do noweli ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma odblokować fundusze dla Polski z Krajowego Planu Odbudowy.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Debata polityczna"
Prowadzi: Magdalena Złotnicka
Goście: Paweł Lisiecki (PiS), Jarosław Sachajko (Kukiz'15), Czesław Mroczek (KO-PO), Wanda Nowicka (Lewica), Mariusz Kałużny (Solidarna Polska), Zbigniew Ziejewski (PSL)
Data emisji: 10.02.2023
Godzina emisji: 20.06
REKLAMA
PR24/jt
REKLAMA