Wioślarz Robert Sycz: jako trener nie rozpamiętuję sukcesów z przeszłości
Bohaterem kolejnej audycji z cyklu "Kalejdoskop sportowych legend" był wioślarz, dwukrotny mistrz olimpijski (2000, 2004), sześciokrotny medalista mistrzostw świata Robert Sycz. W rozmowie z Cezarym Gurjewem opowiedział o swoich sukcesach i trudnościach związanych z pracą trenera.
2024-05-06, 07:16
Sycz razem z Tomaszem Kucharskim wywalczył dwa złote medale na igrzyskach olimpijskich w Sydney w 2000 i w Atenach w 2004 w wioślarskiej dwójce podwójnej kategorii lekkiej. Para ta zdobyła też dwukrotnie mistrzostwo świata (1997, 1998) i trzykrotnie wicemistrzostwo (2001, 2002, 2003). Szósty (brązowy) medal mistrzostw świata Robert Sycz wywalczył w 2005 wraz z Pawłem Rańdą. Na mistrzostwach Polski zdobył w wioślarstwie 54 medale (w tym 35 złotych).
Dziś Robert Sycz prowadzi męską kadrę narodową wioseł krótkich. - Coraz mniej myślę o tym, co było. Całą uwagę kieruję na to, co teraz i przede mną. Jako trener staram się nie patrzeć przez pryzmat swoich wyników i stylu wiosłowania. Prowadzę zajęcia bez rozpamiętywania przeszłości - powiedział.
Jego zdaniem nie jest łatwo być trenerem, gdy było się zawodnikiem z sukcesami. - Błędem jest podejście do tego przez pryzmat swojej osoby, bo każdy zawodnik jest inny. Poprzez przenoszenie tego, co się robiło, można wyrządzić zawodnikowi krzywdę. Młody człowiek może tego nie wytrzymać. Dla innego z kolei może to być za mało. Koncepcja treningu powinna być potwierdzona nauką, trenerskim nosem, a przede wszystkim analizą odczuć zawodników - tłumaczył Sycz.
Posłuchaj
REKLAMA
***
Audycja: Kalejdoskop sportowych legend
Prowadzi: Cezary Gurjew
Gość: Robert Sycz (wioślarz)
Data emisji: 5.04.2024
Godzina emisji: 15.06
Polskie Radio 24/wmkor
REKLAMA