Hejt w internecie się zmienia. "Musimy dostać mocniej"

- Obecnie musimy dostać mocniej, żeby poczuć hejt, a to, co nas nie uderza aż tak mocno, jest traktowane jako taka komunikacja, może i nie idealna, ale jakoś tam oswojona - powiedział językoznawca i medioznawca prof. Marek Kochan, autor raportu "Polscy internauci na temat hejtu 2019-2024".

2025-03-24, 22:00

Hejt w internecie się zmienia. "Musimy dostać mocniej"
W 2024 roku z hejtem zetknęło się 45 proc. internautów. Foto: Shutterstock

Blisko połowa internautów doświadczyła hejtu

W 2024 roku z hejtem zetknęło się 45 proc. internautów, 37 proc. przyznało, że zdarzyło im się wyrazić krytyczną opinię w sieci. Aż 87 proc. uważa hejt za poważny problem społeczny - wynika z raportu "Polscy internauci na temat hejtu 2019-2024".

Posłuchaj

Językoznawca i medioznawca, prof. Uniwersytetu SWPS Marek Kochan gościem Pawła Wojewódki (Pomówmy o tym) 21:43
+
Dodaj do playlisty

- To, co dziś uważamy za hejt, to nie jest to samo, co braliśmy za hejt pięć lat temu. Wtedy hejt nie musiał spełniać aż tylu warunków. Raziło nas więcej. To, co było kwalifikowane jako hejt, wystarczyło, że spełniało jedną z trzech przesłanek, a teraz oczekujemy, że będzie spełniało więcej tych przesłanek. Czyli musimy dostać mocniej, żeby poczuć hejt, a to, co nas nie uderza aż tak mocno, jest traktowane jako taka komunikacja, może i nie idealna, ale jakoś tam oswojona - powiedział prof. Kochan.

Motywacje hejterów

Jak odróżnić hejt od wyrażania poglądów? Zdaniem prof. Kochana ktoś może myśleć, że wyraża poglądy, a dla kogoś innego jest to już hejt. Gość Polskiego Radia 24 zwrócił też uwagę na motywacje, które stoją za hejterami. - Kiedy ludzie są pytani, dlaczego krytykują, to mówią, że krytykują, żeby wyrazić opinię, żeby coś się zmieniło, czyli mają takie motywacje - można powiedzieć - szlachetne, a kiedy są pytania, dlaczego inni hejtują, a to mówią, że inni hejtują, żeby się wyżyć, odreagować, żeby się wypromować, dla rozrywki. Tym innym przypisywane są negatywne motywacje. Paradoks polega na tym, że w innych widzimy to źdźbło w oku, ale może być tak, że nie widzimy belki w swoim. Czyli swoje zachowania ludzie są skłonni racjonalizować i idealizować - tłumaczył prof. Kochan.

Najczęściej hejtowaną grupą w opinii internautów w 2024 r. - podobnie jak pięć lat wcześniej - są mniejszości seksualne (odpowiednio 63 i 64 proc.). Z obraźliwą krytyką spotykają się też, zdaniem respondentów, osoby z nadwagą (57 proc. w 2024 r., wzrost aż o 13 pp.), celebryci (52 proc., spadek o 11 pp.), politycy (47 proc., spadek o 13 pp.) oraz imigranci (45 proc., spadek o 4 pp.). W ubiegłym roku dość często, w odczuciu badanych, atakowani w sieci byli także księża (36 proc.), Żydzi (35 proc.) i osoby wierzące (30 proc.). W porównaniu z 2019 r. można również zauważyć więcej hejtu wobec osób niepełnosprawnych (wzrost o 7 pp. do 27 proc.).

REKLAMA

Łatwiejsze ofiary

- Obiektami hejtu nieco rzadziej są grupy uprzywilejowane lub będące w centrum zainteresowania mediów, częściej natomiast ofiarami stają się osoby należące do grup nieuprzywilejowanych, o niższym statusie społecznym. Ja to tak obrazowo sformułowałem, że hejt trafił pod strzechy - powiedział prof. Kochan.

W jego opinii dużo bardziej bezbronne wobec hejtu są właśnie osoby z grup nieuprzywilejowanych. - Jeżeli taki hejter na przykład zhejtuje znanego celebrytę, to ten celebryta jest bogaty, ma prawników, może ujawnić dane hejtera, skierować pozew. I może troszkę ludzie się tego obawiają. A jeżeli ofiarą jest osoba z nadwagą, młoda, no to ona zazwyczaj nie ma zasobów, nie ma prawników. Można powiedzieć, że jest łatwiejszą ofiarą [...]. Szczególnie niepokoi to, że hejtowane są osoby z nadwagą i z niepełnosprawnością, bo te wzrosty są duże - zauważył prof. Kochan.

Dla większości hejt jest problemem

Z raportu wynika także, że zdecydowana większość badanych, bo aż 87 proc., uważa hejt za poważny problem społeczny. Zdaniem 90 proc. respondentów należy z nim walczyć. Bardziej zdecydowanie opowiadają się za tym kobiety. Poparcie dla przeciwdziałania temu zjawisku rośnie też z poziomem wykształcenia.

Zdaniem internautów walka z hejtem powinna się odbywać tak, aby nie ograniczać wolności słowa. Opowiedziało się za tym 66 proc. respondentów (o 3 pp. mniej niż w 2019 r.). Natomiast 27 proc. było gotowych poświęcić swobodę wypowiedzi w internecie, aby zniknęły z niego nienawistne komentarze. Dla 7 proc. badanych wolność słowa była ważniejsza od walki z hejtem. 

REKLAMA

* * *

Audycja: Pomówmy o tym
Prowadzi: Paweł Wojewódka
Gość: prof. Marek Kochan (Uniwersytet SWPS)
Data emisji: 24.03.2025
Godzina emisji: 21.06

Źródło: Polskie Radio 24/paw/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej