Afera RARS. "Nieuczciwi politycy są w każdej partii"
Kolejne zatrzymania ws. wyprowadzania pieniędzy z RARS. - Nie ma ugrupowania, które byłoby wolne od afer - mówił w Polskim Radiu 24 dziennikarz śledczy Jacek Harłukowicz, autor książki "Chłopcy z ferajny" opisującej aferę w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
2025-11-04, 21:30
Najważniejsze w skrócie:
- W śledztwie ws. afery RARS zarzuty usłyszało już 16 osób
- Jacek Harłukowicz wskazał, że z RARS wyprowadzono nawet miliard złotych
- Wskazał, że politycy swobodnie mówią o tym, że polityka wiąże się z przekrętami
Do tej pory w wielowątkowym śledztwie prowadzonym przez rzeszowską delegaturę CBA dotyczącym m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w RARS 16 osobom postawiono 36 zarzutów - w tym byłemu prezesowi Michałowi K. oraz trzem innym urzędnikom tej agencji. Pod koniec października zatrzymano Pawła M. - byłego podsekretarza stanu w KPRM, b. wiceministra cyfryzacji oraz b. wiceszefa MSWiA. Sprawa dotyczy m.in. nieprawidłowości podczas organizowania i procedowania zakupu towarów dla RARS na szkodę interesu publicznego od lutego 2021 roku do listopada 2023 r. W wyniku tych działań pracowników Agencji korzyści miały uzyskiwać wybrane podmioty gospodarcze.
- Nieuczciwi politycy są w każdej partii - powiedział Jacek Harłukowicz. - Nie ma ugrupowania, które byłoby wolne od większych, mniejszych afer, prób uwłaszczania się na majątku czy prób wyprowadzania państwowych pieniędzy do własnych kieszeni - dodał. Przyznał, że ma problem z tym, z jakim luzem politycy stwierdzają, że w polityce przekręty to norma. - To nie jest kradzież, tylko to jest organizowanie zasobów do tego, aby aby partia mogła później funkcjonować - przytoczył tłumaczenia jednego z polityków. Zwrócił uwagę, że to, co się dzieje w czasie kampanii wyborczych to "wolna amerykanka". - Nikt tak naprawdę nie kontroluje tego, ile partie wydają na prowadzone przez siebie kampanie. W taki sposób te pieniądze są między innymi później wydawane - wyjaśnił.
Posłuchaj
Te pieniądze miały chronić zdrowie Polaków
Gość Polskiego Radia stwierdził, że zmieniają się kwoty wyprowadzane przez polityków i dziś nikt "nie schyla się po kilkaset tysięcy złotych". Wskazał, że w ogromnej aferze Rywina z 2002 roku, stawką było 17,5 mln dol., a z RARS wyprowadzono - według ostrożnych szacunków - nawet miliard złotych. Dziennikarz dodał, że afera RARS jest szczególna, bo "ukradziono pieniądze, które miały służyć Polakom w czasie pandemii, miały chronić ich zdrowie". - Za setki milionów złotych sprowadzano bezużyteczne maseczki, rękawice czy respiratory. Wszyscy to pamiętamy. A później do wyprowadzenia jeszcze większych pieniędzy posłużyła katastrofa za naszą wschodnią granicą, czyli wojna w Ukrainie - podsumował.
Czytaj także:
- Afera RARS. Twórca "Red is Bad" będzie małym świadkiem koronnym
- To dlatego Michał Kuczmierowski uciekł do Londynu
- Afera RARS. Onet odkrywa, co może czekać Morawieckiego
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Agata Kowalska
Opracowanie: Filip Ciszewski