Świętowanie niepodległości. "Poza Warszawą zobaczymy uśmiechniętych ludzi"

11 listopada Polacy świętowali rocznicę odzyskania niepodległości. - W Warszawie koncentrują się silne emocje i polaryzacja - mówiła w Polskim Radiu dr Ewelina Nowakowska, antropolożka polityki z Uniwersytetu SWPS. 

2025-11-12, 21:30

Świętowanie niepodległości. "Poza Warszawą zobaczymy uśmiechniętych ludzi"
Marsz Niepodległości w Warszawie. Foto: PAP/Marcin Obara

Najważniejsze w skrócie:

  • Pols
  • By
  • W ko

11 listopada ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Według szacunków Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa wzięło w nim udział około 100 tys. osób; organizatorzy ocenili frekwencję na 300 tys. Wśród uczestników marszu był prezydent Karol Nawrocki. Uczestnicy nieśli biało-czerwone flagi i banery z nazwami miejscowości z całej Polski; mieli przypięte kotyliony, ubrani byli w czapki i szaliki w barwach narodowych. Na czele marszu znajdował się duży baner z hasłem tegorocznego marszu "Jeden naród, silna Polska". W tłumie pojawiły się banery z hasłami antyrządowymi, były też wulgarne hasła pod adresem premiera. Pomimo zakazu odpalane były race i świece dymne.

- To, co jest interesujące dla mnie, to jest przekrój społeczny - powiedziała badaczka po Marszu Niepodległości. - Obserwowaliśmy ludzi z całej Polski, różne grupy społeczne, klasy społeczne, różne narracje, opowieści o Polsce, symbole, które były podnoszone i przez różne grupy interpretowane - dodała. Wskazała, że dziś "trudno ubierać świat w kategoriach klasowych", ale to dobry aparat pojęciowy do identyfikacji wyborców i grup społecznych. Dodała, że na marszu przeważali przedstawiciele grupy definiowanej dziś jako klasa średnia, niższa klasa średnia. 


Posłuchaj

Ewelina Nowakowska gościem Pawła Wojewódki (Pomówmy o tym) 21:29
+
Dodaj do playlisty

 

W mniejszych miejscowościach świętuje się inaczej

Pytana o zdecydowaną przewagę młodych mężczyzn wśród maszerujących, dr Ewelina Nowakowska przyznała, że "troszkę to ją przerażało". Odnosząc się do danych policji, z których wynika, że zatrzymano kilkadziesiąt osób, ubolewała, że przez pryzmat takich postaci marsz jest identyfikowany. - Kiedy wyjdziemy z tej wielkiej Warszawy, gdzie się koncentrują silne emocje, gdzie jest ta największa feta i duża uroczystość, emocjonalność i też polaryzacja bardzo widoczna, to zobaczymy w tych mniejszych miejscowościach ludzi uśmiechniętych, zadowolonych z dziećmi, z rodzinami, którzy chcą w marszach niepodległości czy w biegach niepodległości wziąć udział w większej imprezie, cieszyć się wspólnie, celebrować ten dzień - powiedziała. 

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Paweł Wojewódka
Opracowanie: Filip Ciszewski

Polecane

Wróć do strony głównej