Zawieszenie Zgromadzenia Narodowego? "Hołownia boi się oskarżenia o zamach stanu"
2025-07-18, 17:00
Zdaniem Joanny Szczepkowskiej Szymon Hołownia nie zdecyduje się na zawieszenie Zgromadzenia Narodowego, bo boi się oskarżenia o zamach stanu - w razie dojścia PiS-u do władzy. - Tak naprawdę zamachu stanu dokonało Prawo i Sprawiedliwość, przewracając całkowicie nasz system prawny - powiedziała aktorka i publicystka w podcaście Polskiego Radia "Strefa Wpływów".
Profesor Andrzej Zoll zasugerował, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia powinien, zgodnie z konstytucją, zwołać Zgromadzenie Narodowe na 6 sierpnia. Następnie Zgromadzenie miałoby zawiesić swoje obrady, co spowodowałoby formalny koniec kadencji prezydenta Andrzeja Dudy i automatyczne przejęcie obowiązków głowy państwa przez marszałka Sejmu. W takiej sytuacji, jako tymczasowa głowa państwa, Hołownia mógłby podpisać tzw. ustawę incydentalną, mającą przywrócić niezależność Sądu Najwyższego, a także inne akty prawne reformujące wymiar sprawiedliwości.
Zawieszenie Zgromadzenia Narodowego? "Odważne, ale możliwe"
Zdaniem Joanny Szczepkowskiej pomysł profesora Zolla należy wprowadzić w życie. - Ten czas przerwy w Zgromadzeniu Narodowym trzeba wykorzystać do tego, żeby zmienić chaos prawny, który jest. To jest bardzo odważne, ale uważam, że jest możliwe - powiedziała aktorka.
Posłuchaj
Zupełnie inny pogląd w tej sprawie wyraził marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Zapowiedział, że zwoła Zgromadzenie Narodowe na 6 sierpnia w celu zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta Polski. Jak wyjaśnił, chociaż są wątpliwości dotyczące Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, to nie ma zastrzeżeń co do tego, kogo Polacy wybrali na głowę państwa.
Rozmówczyni "Strefy Wpływów" wskazała natomiast na orzeczenie PKW, z którego wprost wynika, że "są anomalie, które mogły wpłynąć na wynik wyborów". - To jest bardzo poważne orzeczenie. Jeśli tak, to obywatele mają prawo domagać się znajomości prawdziwego wyniku wyborów. Chodzi o to, co się będzie działo podczas wyborów parlamentarnych. Jeżeli stanę w kolejce do głosowania, to chcę mieć pewność, że ktoś nie przełoży mojego głosu do innej kupki. A w tej chwili mam prawo w to nie wierzyć - podkreśliła Joanna Szczepkowska.
Szczepkowska: Hołownia się boi
W jej opinii Szymon Hołownia boi się podjąć decyzję o zawieszeniu Zgromadzenia Narodowego. - I ma czego się bać. Bo jest straszenie, że to jest zamach stanu. Chcę powiedzieć jasno: zamachu stanu dokonało PiS, przewracając całkowicie nasz system prawny, trójpodział władzy. W związku z tym to, co się teraz robi, to próba przywrócenia normalności, a nie zamach stanu. Bo stan jest chaotyczny - powiedziała aktorka.
Jednak, jak zaznaczyła, dopuszcza myśl, że marszałek Sejmu zawiesi Zgromadzenie Narodowe. - Ponieważ nie chcę do 6 sierpnia żyć z przekonaniem, że to jest niemożliwe. Cały czas chcę żyć z przekonaniem, że to jest możliwe. Chcę, choćby na Facebooku, pracować na rzecz tego, ile się tylko da - podkreśliła.
"Chcemy mieć pewność, kto wygrał wybory"
Jej zdaniem Szymon Hołownia obawia się przede wszystkim tego, że w razie wygranej Prawa i Sprawiedliwości w najbliższych wyborach parlamentarnych, odpowiadałby za przeprowadzenie zamachu stanu.
- Jeżeli wybory parlamentarne wygra PiS, to nie możemy sobie nie powiedzieć, że oni kolejny raz utworzą swój system prawny. Oczywiście, że Hołownia ma się czego bać. Natomiast w tej chwili trzeba postawić pytanie: o co walczymy? To jest naprawdę wielka walka. Walka idzie o to, żeby w czasie zawieszenia Zgromadzenia Narodowego przeliczyć głosy. To walka o to, żeby się przekonać na pewno, kto wygrał wybory. To jedna rzecz. A druga rzecz: żeby uporządkować system prawny - powiedziała Joanna Szczepkowska.
Bodnar pisze do Hołowni
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar napisał list do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Korespondencja dotyczy nieprawidłowości wyborczych. Bodnar zaznaczył, że ze względu na wagę wyborów prezydenckich oraz prawo obywateli do zgłaszania protestów, niezbędne jest poinformowanie Sejmu o wszelkich nieprawidłowościach i wątpliwościach prawnych.
O ważności wyborów orzekła nieuznawana przez polityków Koalicji Obywatelskiej Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.
- "Budowanie politycznej kariery na nienawiści". Wiceministra Ziętka o antyimigranckich demonstracjach
- "Zagmatwać i przejąć instytucje". Poseł KO o rządach Prawa i Sprawiedliwości
***
Każdy odcinek "Strefy Wpływów" dostępny jest na platformie podcastowej Polskiego Radia i na kanale YouTube Polskiego Radia 24.
"Strefa Wpływów" to wspólny podcast polityczny radiowej Jedynki, radiowej Trójki i Polskiego Radia 24. Renata Grochal, Jacek Czarnecki i Roch Kowalski analizują najważniejsze wydarzenia polityczne tygodnia.
Źródło: PR24/bartos