Aktualne wydarzenia z kraju i ze świata komentuje Filip Pazderski

Działania separatystów na Ukrainie, pastafarianie walczący o swoje prawa i spór o janosikowe. To główne tematy, które w Polskim Radiu 24 komentował Łukasz Pazderski, analityk Instytutu Spraw Publicznych.

2014-04-08, 20:12

Aktualne wydarzenia z kraju i ze świata komentuje Filip Pazderski
. Foto: PR24/PJ

Posłuchaj

08.04.14 Filip Pazderski: „Rosja chciałaby doprowadzić do federalizacji, bo poszczególne części będzie łatwiej kontrolować(...)"
+
Dodaj do playlisty

W nocy odziały specjalne milicji odbiły zajętą przez aktywistów prorosyjskich siedzibę władz w Charkowie. Separatyści nadal okupują budynki administracji w Doniecku i Ługańsku. Władze ukraińskie ostrzegają, że te działania mogą prowadzić do interwencji ze strony Rosji. Czy w obawie przed działaniami Moskwy zachód powinien zaostrzyć stanowisko?

– Sytuacja na Ukrainie wymaga reakcji, ale powinna być to reakcja skierowana na nakłanianie stron do negocjacji. Oczywiście łatwiej jest nałożyć sankcje, niż namówić coraz bardziej zantagonizowane strony do rozmowy. To jest wyzwanie, które przed nami stoi – powiedział komentator PR24.

Pastafiarianie walczą o swoje prawa

Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję ministra administracji i cyfryzacji o niewpisaniu wiary w Latającego Potwora Spaghetti do rejestru kościołów i innych związków wyznaniowych. W związku z tym, pastafarianie oczekują, że wkrótce otrzymają takie same przywileje, jak wyznawcy pozostałych religii.

– Te działania mogą być skierowane wyłącznie na ośmieszanie całego mechanizmu. Kościołom przysługuje szereg uprawnień, na przykład mogą uzyskać czas antenowy w mediach publicznych. Dlatego warto, żeby tę sprawę i przesłanki, które stoją za tymi ludźmi zbadał sąd – stwierdził Łukasz Pazderski.

REKLAMA

Komornik na kontach Mazowsza

Ministerstwo finansów chce odzyskać „Janosikowe”, którego Województwo Mazowieckie nie zapłaciło w grudniu 2013 roku. Zarząd województwa utrzymuje, że nie ma z czego płacić należności. Marszałek Adam Struzik zapowiada, że będzie się bronił w sądzie.

– Na pewno należało rozmowy podjąć wcześniej. Finanse państwa są na tyle wrażliwym mechanizmem, że nikt nie chce przeprowadzić ich reformy. Trzeba skądś wziąć pieniądze na rozwój tych biedniejszych samorządów. A teraz mamy okres wyborczy, więc tak ważnych decyzji, na których na pewno ktoś straci nie ma – podkreślał komentator PR24.

PR24 / Anna Mikołajewska

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej