Aktualne wydarzenia z kraju i ze świata komentuje prof. Kazimierz Kik
Sprawa powołania komisji śledczej ws. likwidacji WSI i potencjalne konsekwencje objęcia stanowiska Przewodniczącego Rady Europejskiej przez Donalda Tuska. To główne tematy, które w Polskim Radiu 24 prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
2014-08-29, 12:48
Posłuchaj
Projekt dotyczący powołania komisji śledczej w sprawie likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych trafi do komisji ustawodawczej. Prawo i Sprawiedliwość chciało odrzucenia projektu Twojego Ruchu, ale wniosek został odrzucony.
- Sam pomysł powołania komisji jest słuszny, ale czas nie jest odpowiedni. W tym momencie ten pomysł zakrawa na kpinę – jest zwykłą sieczką wyborczą. Ta sprawa pokazuje, jak polityka Platformy Obywatelskiej jest schizofreniczna. Powołanie komisji przed wyborami sprawi, że straci ona całą swoją moc oddziaływania – tłumaczył w Polskim Radiu 24 prof. Kazimierz Kik.
Donald Tusk w Brukseli?
Donald Tusk jest jednym z faworytów do objęcia stanowiska Przewodniczącego Rady Europejskiej. Na sobotnim szczycie w Brukseli przywódcy 28 państw zdecydują, kto zstąpi Hermana Van Rompuya. Podczas spotkania ma zostać wybrany również nowy szef unijnej dyplomacji.
- Zastanówmy się, co dało Polsce to, że Jerzy Buzek był Przewodniczącym Parlamentu Europejskiego – nic. Zastanówmy się, co dobrego spotkało Belgię dzięki temu, że Herman Van Rompuy był Przewodniczącym Rady Europejskiej – nic. Choć stanowisko jest prestiżowe, nie przełoży się na coś korzystnego dla Polski – ocenia Komentator PR24.
REKLAMA
Konsekwencje dla polskiej polityki
Nominacja Donalda Tuska na Przewodniczącego Rady Europejskiej wymusiłaby wiele zmian w polskiej polityce. Obecny premier musiałby bowiem zrezygnować ze swojego dotychczasowego stanowiska.
- Jeżeli Donald Tusk przyjął stanowisko w Brukseli, oznaczałoby to koniec Platformy Obywatelskiej, która podobnie jak PiS jest partią wodzowską. Ostatnimi czasu w tych ugrupowaniach funkcjonują negatywne mechanizmy doboru kadrowego – wszystkie stanowiska są wybierane pod kątem wodza i nie ma alternatywy wewnątrzpartyjnej – tłumaczył prof. Kik.
PR24/MP
REKLAMA