Bangladesz - odzieżowy obóz pracy

Podróż przez odzieżowe fabryki w Bangladeszu, przez dzielnice biedoty i slumsy. Opowieść o tym, z czym mamy do czynienia na co dzień, a co jednak jest dla nas tak bardzo oddalone i nierealne. Marek Rabij, dziennikarz działu gospodarczego tygodnika „Newsweek Polska”, w swojej książce „Życie na miarę. Odzieżowe niewolnictwo” przedstawia współczesne odzieżowe obozy pracy i ludzi, którzy w nich pracują.

2016-03-13, 20:18

Bangladesz - odzieżowy obóz pracy
Pracownice jednego z warsztatów w Dhace, stolicy Bangladeszu.

Posłuchaj

13.03.16 Marek Rabij: „Z wielkim zdumieniem odkryłem, że w Bangladeszu nie funkcjonuje rynek pracy (…)”.
+
Dodaj do playlisty

W maju 2013 roku Marek Rabij pojechał do Dhaki, stolicy Bangladeszu, poznać z bliska warunki, w jakich produkuje się ubrania dla polskich i zagranicznych marek. Rozmawiał z ludźmi, którzy pracują w fabrykach, mieszkają w najbiedniejszych dzielnicach i codziennie walczą o przetrwanie.

– Bangladesz jest krajem uszytym na miarę potrzeb współczesnego przemysłu odzieżowego. Znajdują się tam całe masy zdesperowanych ludzi, którzy za głodowe stawki będą gotowi do bardzo ciężkiej pracy po kilkanaście godzin dziennie – powiedział Marek Rabij.


Marek Rabij; Foto: PR24/JW Marek Rabij; Foto: PR24/JW

Książka, odkrywająca tajemnice produkcji ubrań w Bangladeszu, ukazuje o wiele więcej. Skrajne ubóstwo, historie ludzi wegetujących na ulicach, podziały społeczne i chciwość są na porządku dziennym w tym kraju.

– W samym centrum Dhaki znajdują się dzielnice, w których na 1 km² przypada nawet 7 tys. osób. Są to warunki bytowe, których przeciętny Europejczyk nie jest sobie w stanie wyobrazić – dodał dziennikarz.

REKLAMA

Z Markiem Rabijem rozmawiała Luiza Bebłot.

Polskie Radio 24/db/mr

 


 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej