Targ koni w Skaryszewie. Czy coś się zmieniło?
W poniedziałek rusza Skaryszewski Jarmark Koński. To impreza handlowo-folklorystyczna o kilkusetletniej tradycji powstała w XVII wieku. Zjeżdżają się na nią hodowcy koni, rolnicy i eksporterzy z całego kraju, a także z zagranicy. Do Skaryszewa zamierzają też przyjechać obrońcy zwierząt. Organizacje pozarządowe alarmują, że od lat dochodzi tam do łamania ustawy o ochronie zwierząt. O targu mówiła w Polskim Radiu 24 Anna Orzeł, dziennikarka Polskiego Radia, która od lat jeździ na Jarmark Koński w Skaryszewie.
2017-03-05, 12:00
Posłuchaj
Reporterka Polskiego Radia opowiadała, że przez lata wiele się zmieniło na targu w Skaryszewie. - Pamiętam, że kiedy zaczęłam tam jeździć ćwierć wieku temu, to warunki były skandaliczne. Handlowano końmi gdzieś w polu, było bardzo ciasno. Hodowcy nie dbali o zwierzęta, tylko o cenę. Dzięki obrońcom praw zwierząt to się zmieniło w ciągu lat. Samorząd zadbał o to, by handel odbywał się w cywilizowanych warunkach. Jednak konie nadal są transportowane na targ przez kilkanaście godzin i to budzi ogromny sprzeciw – powiedziała Anna Orzeł.
Jak podkreślała reporterka, z biegiem lat zwiększyła się również liczba kontroli. - Kontrole są bardzo ważne i to też się zmieniło przez lata. Weterynarze i policjanci po cywilnemu będą sprawdzać stan zdrowia i sposób traktowania koni. Do dramatycznych sytuacji jak padnięcie konia w 2013 roku dochodzi stosunkowo rzadko – mówiła rozmówczyni Polskiego Radia 24.
Zdaniem obrońców praw zwierząt, którzy co roku przyjeżdżają do Skaryszewa, wiele koni sprzedawanych jest tam na rzeź. Roczny eksport koni rzeźnych z Polski szacowany jest na ok. 25-30 tys. sztuk. Ok. 95 proc. koni trafia do Włoch, pozostałe 5 proc. - do Francji i Belgii.
Więcej w całej audycji.
REKLAMA
Gospodarzem programu była Luiza Bebłot.
Polskie Radio 24/kk
----------------------------
Data emisji: 05.03.2017
Godzina emisji: 11.33
REKLAMA