Dziennikarze uniewinnieni
Warszawski Sąd Rejonowy uniewinnił fotoreportera Polskiej Agencji Prasowej Tomasza Gzella i dziennikarza TV Republika Jana Pawlickiego oskarżonych przez policję o naruszenie miru domowego w Państwowej Komisji Wyborczej przez nieusłuchanie polecenia opuszczenia pomieszczenia.
2014-12-05, 19:13
Posłuchaj
Zatrzymanie to pomyłka, przykre nieporozumienie – mówił w uzasadnieniu sędzia Łukasz Mrozek. Podstawą uniewinnienia były kwestie formalne – stwierdził Marcin Lewicki, z Press Club Polska.
– Wynik uniewinniający to nie zaskoczenie, a ulga, ponieważ ta sprawa z godziny na godzinę i ze świadka na świadka pogrążała się w coraz głębszych i gęstszych oparach absurdu. Cieszę się, że zapadł taki wyrok – jedyny, jaki mógł zapaść w tej sprawie – powiedział w Polskim Radiu 24 Marcin Lewicki.
Sprawny, sprawiedliwy sąd polski
Zdaniem Lewickiego wyrok ten to sukces nie tylko polskiego sądownictwa, lecz także dowód tego, że państwo Polskie, przynajmniej w pewnym zakresie, funkcjonuje tak, jak powinno. Gość PR24 wyraził również opinię, że sprawa ta była doskonałą okazją do tego, żeby wyznaczyć granice, poza które ani policja, ani dziennikarze nie powinni się posuwać.
– Sąd prowadził, jak na polskie realia, sprawę sprawnie, ale nie pospiesznie, bardzo ważąc, by w tym dość ograniczonym czasie z jednej strony nie pominąć jakichś dowodów, z drugiej strony nie pozwolić albo nawet mimowolnie nie dopuścić do przewlekania postępowania. Moim zdaniem w tych okolicznościach dziennikarze nie przekroczyli żadnych granic, natomiast policja przekroczyła je bardzo, bardzo mocno – podkreślał rozmówca PR24.
REKLAMA
PR24/dds
REKLAMA