Polacy piszą pozwy zbiorowe
Pozew zbiorowy 92 „frankowiczów” przeciwko Getin Noble Bank został odrzucony. Polacy jednak coraz częściej organizują się w grupy konsumenckie i dochodzą swoich praw w sądach.
2015-03-09, 16:31
Posłuchaj
Klienci Getin Noble Banku złożyli pozew przeciwko bankowi, ponieważ uważali, że nie zostali przez instytucję odpowiednio poinformowani o szczegółowych zasadach indeksacji kredytu.
- Odrzucenie przez warszawski Sad Okręgowy pozwu grupowego oznacza tyle, że został on formalnie niewłaściwie sporządzony. Sąd nie zakwestionował zasadności pozwu i meritum sprawy, bo nie nawet nie miał okazji tego zrobić ze względu na uchybienia proceduralne przy pisaniu dokumentu – powiedział w Polskim Radiu 24 Marcin Młyńczak, radca prawny z kancelarii LWB.
Jak podkreślał ekspert, „frankowicze” mają szansę na ponowne rozpatrzenie ich pozwu, jeśli uczynią odpowiednie przygotowania. – Kredytobiorcy we frankach będą też mogli dochodzić swoich roszczeń indywidualnie – dodał.
Przypadek pozwu przeciwko Getin Noble Bank nie jest odosobniony. Klienci banków chętnie się łączą w walce o wspólny cel. Moda na pozwy zbiorowe zaczęła się w Stanach Zjednoczonych, gdzie niezadowoleni konsumenci zaczęli w ten sposób walczyć o swoje prawa i zwiększać swoje szanse na wygraną przed wymiarem sprawiedliwości.
- W Polsce taka metoda nie jest jeszcze bardzo popularna, mimo tego, że ustawa zezwalająca na takie rozwiązania działa od paru lat. Wszyscy się dopiero tego uczymy, również środowisko prawnicze. A zbiorowe pozwy mają mnóstwo zalet i na pewno łatwiej jest w takim wypadku wygrać niż w przypadku indywidualnej potyczki sądowej – stwierdził komentator.
Żeby pozew zbiorowy był zasadny, musi się zebrać co najmniej 10 osób. Nie we wszystkich sprawach cywilnych prawo stwarza taką możliwość. – Tutaj chodzi przede wszystkim o roszczenia związane z prawem ochrony konsumenta – tłumaczył Marcin Młyńczak.
Polskie Radio 24/dm