Spory wokół finansowania partii politycznych
Jedno z pytań we wrześniowym referendum będzie dotyczyć zmiany finansowania partii politycznych. – Z prowadzonych przez nas badań i zaleceń organizacji międzynarodowych wynika, że ugrupowania powinny być finansowane z budżetu państwa i datków sympatyków – mówiła w Polskim Radiu 24 Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego.
2015-08-13, 16:18
Posłuchaj
Finansowanie partii politycznych w Polsce jest realizowane z trzech źródeł: dochodów partii z wykorzystaniem własnego majątku, składek członkowskich i budżetu państwa. We wrześniowym referendum obywatele rozstrzygną, czy ugrupowania nadal będą czerpać środki z budżetu. Zdaniem Grażyny Kopińskiej dotowanie partii ze środków publicznych jest najlepszym rozwiązaniem.
– Z prowadzonych przez nas badań i zaleceń organizacji międzynarodowych jak Rada Europy, czy Bank Światowy wynika, że ugrupowania powinny być finansowane z dwóch źródeł: znaczącego wsparcia budżetowego i niewielkich składek sympatyków ugrupowania. Teoretycznie taki model właśnie funkcjonuje w Polsce, ale w praktyce partie słabo sobie radzą z pozyskiwaniem składek – wyjaśniała ekspertka programu Odpowiedzialne Państwo Fundacji Batorego.
– Idealny model finansowania wyglądałby tak, że 60 proc. środków pochodziłoby z budżetu państwa, a 40 proc. ze składek sympatyków ugrupowania. Jeśli nie będzie limitów, a dopuścimy finasowanie z firm, to do parlamentu zostanie wybrana partia, która składa się z właścicieli przedsiębiorstw. Chyba nie chcielibyśmy, żeby nasz Sejm tak wyglądał – dodała gość Polskiego Radia 24.
Więcej o finansowaniu partii politycznych w całej rozmowie z Grażyną Kopińską.
REKLAMA
Polskie Radio 24/gm
Polecane
REKLAMA