Konflikt w Sejmie. "Marszałek Kuchciński mógł powstrzymać nerwy i poczekać"
- PiS zapomina, że jest ugrupowaniem, któremu w polskiej tradycji demokratycznej wolno mniej, że budzi obawy i jego działanie jest skrzętnie analizowane – powiedział dr Łukasz Młyńczyk, politolog z Uniwersytet Zielonogórskiego, gość Polskiego Radia 24. – W skutek tego czasami wielu ludzi ponoszą emocje i doszukują się złamania reguł demokracji – co jest oczywiście nadużyciem.
2016-12-19, 17:05
Posłuchaj
Komentując bieżące wydarzenia polityczne gość PR 24 uznał, że emocje zawładnęły umysłami obu stron i na razie jesteśmy daleko od rozwiązania problemu. - Nikt nie spodziewał się takiego wzrostu temperatury z powodu pozornie błahej sprawy – powiedział politolog.
Jak przypomniał ekspert, początkiem konfliktu jaki ma obecnie miejsce był niewątpliwie pomysł ograniczania swobody pracy dziennikarzy. Jego zdaniem naiwnością było sądzić, że opozycja tego nie wykorzysta. Pytanie co obóz władzy chciał w ten sposób uzyskać – zastanawiał się dr Łukasz Młyńczyk.
- Marszałek Marek Kuchciński mógł powstrzymać nerwy i poczekać. W ten sposób dano zaś paliwo dla opozycji i pokazano, że jest prosty schemat blokowania porządku parlamentarnego – powiedział dr Łukasz Młyńczyk i zaznaczył, że Markowi Kuchcińskiemu raczej nic stać się nie może, ponieważ mógłby to być pretekst do tego, że polityków którzy nie sprawdzają się w oczach opozycji można pozbawić funkcji.
Audycje prowadził Jakub Kukla.
REKLAMA
Polskie Radio 24/kawa
_____________________
Data emisji: 19.12.2016
Godzina emisji: 16.15
Jak emocje zawładnęły polityką
REKLAMA
Polecane
REKLAMA