Niedostępna polska służba zdrowia
Polska służba zdrowia jest nieustającym przedmiotem krytyki ze strony ekspertów i społeczeństwa. Kolejne próby uzdrowienia systemu kończą się fiaskiem lub pogorszeniem sytuacji.
2014-04-10, 12:12
Posłuchaj
O fatalnym sposobie funkcjonowania polskiej służby zdrowia najlepiej świadczy ostatni ranking Europejskiego Konsumenckiego Indeksu Zdrowia. Wśród badanych 34 państw Europy Polska zajęła 31 miejsce. Gorzej jest tylko w Rumunii, na Łotwie i w Serbii.
Status quo polskiej służby zdrowia
Kolejne ekipy sprawujące władze podejmowały próby zreformowania służby zdrowia , aby stała się ona wreszcie efektywniejsza i bardziej przyjazna pacjentowi. Każde działanie przynosiło jednak więcej szkód niż pożytku. Na spektakularne zmiany nie ma na razie co liczyć.
– Całej sytuacji stanu polskiej służby zdrowia należy poszukiwać w zmianach gospodarczych i politycznych w roku 1990. Aby zreformować służbę zdrowia, najpierw trzeba było zreformować gospodarkę. Założenia nie sprawdziły się i funkcjonowaliśmy według starego systemu budżetowego, który często był niewydolny. Najgorsze jest, że nie patrzymy na efekty wprowadzonych rozwiązań, a wdrażamy nowe pomysły – wyjaśniał w PR24 Wiktor Masłowski, były wiceminister zdrowia.
Więcej pieniędzy to lepsze leczenie?
W kontekście służby zdrowia zawsze pojawią się kwestia finansowania. Wedle światowych rankingów najwięcej pieniędzy na służbę zdrowia przeznaczają Stany Zjednoczone, a mimo to znajdują się na 46 pozycji jeśli chodzi o jakość świadczonych usług medycznych.
– Fachowość kadry lekarskiej i nasz sprzęt medyczny są na poziomie europejskim. Biorąc pod uwagę pieniądze w naszej służbie zdrowia i tak jakość świadczonych usług jest wysoka. Coraz częściej na leczenie przyjeżdżają do nas obywatele Holandii czy Wielkiej Brytanii. Polski problem leży w systemie i organizacji służby zdrowia – tłumaczył Gość PR24.
Problemy polskiej służby zdrowia to także wynik szeregu zaniedbań ze strony kolejnych rządów. Reformy były często wprowadzane dopiero pod wpływem protestów społecznych i zdaje się, że w tej kwestii nic nie ulegnie zmianie. Najlepszym tego przykładem jest sejmowy protest opiekunów niepełnosprawnych dzieci.
PR24/Grzegorz Maj