Po pierwszym dniu szczytu NATO

Sesja Rady Północnoatlantyckiej otworzyła obrady warszawskiego szczytu NATO. Najważniejszą decyzją, którą podjęto, jest postanowienie wzmocnienia militarnego wschodniej i południowej części Sojuszu. W Polskim Radiu 24 pierwszy dzień wydarzenia podsumowali Łukasz Warzecha tygodnika W Sieci oraz Witold Jurasz z Ośrodka Analiz Strategicznych.

2016-07-09, 10:52

Po pierwszym dniu szczytu NATO
Polski AHS Krab 155 mm w pobliżu Stadionu Narodowego w Warszawie. Foto: EPA/RAINER JENSEN

Posłuchaj

09.07.16 Łukasz Warzecha: „NATO pokazało, że jest w stanie podjąć decyzje, które mogą nie podobać się Rosji (…)”.
+
Dodaj do playlisty

O ustaleniach sobotniej części szczytu mówił sekretarz generalny NATO – Jens Stoltenberg. Przekazał informację, że potwierdzona została decyzja o rozmieszczeniu czterech batalionów sił Sojuszu w Polsce i krajach bałtyckich.

Na początku przyszłego roku, z misją wzmocnienia flanki wschodniej, przybędzie 4 tysięcy żołnierzy. Obecność wojsk międzynarodowych w Polsce i w krajach bałtyckich nie zostanie ograniczona czasowo i będzie miała charakter rotacyjny. Członkowie wczorajszych obrad zadecydowali również o rozmieszczeniu dowództwa w Polsce.

– Szczyt jest na pewno relatywnym sukcesem Polski i państw, które czują zagrożenie ze strony rosyjskiej. Kluczowym elementem tego sukcesu jest właśnie decyzja o rozmieszczeniu wojsk natowskich. Jednak nie możemy się łudzić, że siła 4 batalionów jest w stanie zabezpieczyć nas na trwałe przed jakąkolwiek agresją – powiedział Łukasz Warzecha.

Przywódcy krajów NATO zobowiązali się także do przeznaczania większych sum pieniędzy na obronność. Podczas obrad ustalono, że będzie to co najmniej 2 procent PKB. Państwa NATO podejmą również wspólną walkę z przestępczością w cyberprzestrzeni.

– Ustalenia szczytu nie byłyby potrzebne, gdyby nie agresywna postawa Rosji. Ma ona mieć świadomość, że jeśli zaatakuje jedno z państw NATO, to musi liczyć się z reakcją całego Sojuszu. Również postanowienia dotyczące cyberprzestrzeni są bardzo ważne, ale bez odpowiedniej reakcji społeczeństwa obywatelskiego, które samo powinno dawać odpór chociażby działaniom tzw. trolli, ciężko będzie skutecznie zrealizować założenia podjętych decyzji – dodał Witold Jurasz.

Polskie Radio 24/db


Polecane

Wróć do strony głównej