Ukraina w NATO?
Rosyjskie wojska zdobywają kolejne tereny w południowo-wschodniej Ukrainie. Dotarły już pod Mariupol, poinformowała agencja prasowa Unian. W związku z pogłębiającym się konfliktem ukraińsko-rosyjskim, premier Arsenij Jaceniuk, wznowił dążenia Ukrainy do członkowstwa w NATO.
2014-08-29, 21:31
Posłuchaj
Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy podjęła decyzję o wznowieniu starań o członkostwo kraju w Pakcie Północnoatlantyckim.
– Ukraina nie jest w NATO, bo zmarnowała 23 lata swojej niepodległości. Natomiast musimy pamiętać, że kraj, który chce być w NATO musi mieć armię, być stabilny i demokratyczny, więc to dla Ukrainy perspektywa bardzo odległa. Jaceniuk podniósł tę kwestię, by utrudnić możliwość Rosji wpływania na prawodawstwo Ukrainy – twierdził Paweł Zalewski, były eurodeputowany.
Bezczynność Zachodu
W Unii Europejskiej nie ma zgody co do jej reakcji na sytuację na Ukrainie. Zdaniem Beaty Płomeckiej, bezczynność Zachodu związana jest z rozlicznymi interesami prowadzonymi przez państwa członkowskie z Federacją Rosyjską. Dlatego podczas najbliższego szczytu w Brukseli najprawdopodobniej nie zapadną żadne kluczowe decyzje w sprawie Ukrainy.
– Decyzji Unii o rozszerzeniu sankcji na pewno nie będzie, co najwyżej będzie dyskusja. Maksymalnie, czego można się spodziewać po spotkaniu w Brukseli, to wspólne oświadczenie europejskich przywódców potępiające Rosję za inwazję i zalecające Komisji Europejskiej przygotowanie kolejnych propozycji – powiedziała Beata Płomecka, korespondentka Polskiego Radia w Brukseli.
REKLAMA
Szczyt w Brukseli
Głównym celem zbliżającego się spotkania w Brukseli będzie wybór szefa Rady Europejskiej oraz przewodniczącej unijnej dyplomacji.
– Jean-Claude Juncker czeka na kompletowanie Komisji Europejskiej, a nie może niczego zrobić dopóki nie ma nazwiska wiceprzewodniczącego Komisji, który jest też osobą zajmującą się unijną dyplomacją. Jean-Claude Juncker ma związane ręce – dopóki to nazwisko nie padnie, nie może obsadzać kolejnych stanowisk w Komisji Europejskiej – mówiła Beata Płomecka.
Rozpacz i apel rosyjskich kobiet
Kilkadziesiąt kobiet zebrało się przed jednostką wojskową dywizji powietrzno-desantowej, chcąc dowiedzieć się, gdzie są ich mężowie i synowie. Domagają się one wyjaśnień, co stało się z ich bliskimi.
– Kobiety twierdziły, że mężczyźni zostali skierowani na ćwiczenia w okolicy ukraińskiej granicy i do tej pory nie dają oznak życia. Nie chciały jednak po rozmowach z wojskową dywizją kontaktować się z mediami. Zaś władze rosyjskie konsekwencje zaprzeczają temu, że wojska rosyjskie walczą na Ukrainie – podkreślał Włodzimierz Pac, korespondent Polskiego Radia w Moskwie.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania audycji Bogumiła Husejnowa!
PR24/Dominika Dziurosz-Serafinowicz
Polecane
REKLAMA