Świat wybiera: Ukraina, Brazylia, Tunezja
Blok Petra Poroszenki oraz Front Ludowy Arsenija Jaceniuka zdobyły najwięcej głosów poparcia w wyborach parlamentarnych na Ukrainie. W wyborach prezydenckich w Brazylii zwyciężyła Dilma Rousseff. W Tunezji natomiast według nieoficjalnych wyników laickie ugrupowanie pokonało dominującą dotąd partię islamistów. Te światowe wybory komentowali w Polskim Radiu 24 eksperci – goście Poniedziałkowego Atlasu Politycznego autorstwa Grzegorza Dobieckiego.
2014-10-27, 21:30
Posłuchaj
Na Ukrainie partie proeuropejskie: Blok Petra Poroszenki oraz Front Ludowy Asenija Jaceniuka zdobyły niemal tyle samo głosów w wyborach parlamentarnych. Przed ugrupowaniami tymi stają dwa wielkie wyzwania: wprowadzenie pokoju w okręgu donieckim i ługańskim oraz przeprowadzenie reform.
– Nowe ukraińskie władze mają równie trudny problem jak wojna: przeprowadzenie reformy sądownictwa, podatkowej, administracyjnej i samorządowej. Jeśli nawet by się udało pokonać separatystów na południowym wschodzie, to bez reform Ukraińcy przegrają. Bez tych zmian nie będzie ani sprawnej armii, ani normalnej, demokratycznej Ukrainy – powiedziała w Polskim Radiu Maria Przełomiec, dziennikarka, gospodarz programu „Studio Wschód”.
Dilma Rousseff prezydentem Brazylii
W Brazylii lewicowa pani prezydent Dilma Rousseff zachowała urząd, co jednak okupiła wyraźnym podziałem społeczeństwa. Uzyskała ona 52-procentowe poparcie. Jej rywal Aecio Neves zdobył 48 proc. głosów.
REKLAMA
– Dilma Rousseff wyraźnie straciła poparcie społeczne w porównaniu z ubiegłymi wyborami prezydenckimi. Brazylia w czasie jej rządów straciła tempo rozwojowe. To dlatego, że system, w ramach którego państwo bardzo silnie ingeruje w gospodarkę, przestał znajdować oparcie i poparcie – tłumaczył Paweł Zerka z Fundacji demosEUROPA.
Wybory w Tunezji
W Tunezji – kolebce i ostatniej nadziei Arabskiej Wiosny – sondażowe wyniki wskazują, że Opozycyjne Świeckie Ugrupowanie Tunezji pokonało dominujące dotąd ugrupowanie islamistów –Partię Odrodzenia.
REKLAMA
– Po tych wyborach okaże się, czy demokracja i islam są kompatybilne. W związku z tym, że islamiści najprawdopodobniej przegrali te wybory, istotna będzie ich reakcja na demokratycznie poniesioną klęskę – stwierdził Piotr Górecki, korespondent TVP.
– Fakt, że opozycja zasiadła do tego „okrągłego stołu” z islamistami i zaczęła dialog, jak wyjść z sytuacji niemożliwej, dowodzi tego, że to nie przypadek, że najprawdopodobniej zwyciężyli w wyborach. Myślę, że demokracja w Tunezji może koegzystować z islamem – powiedział Iwo Byczewski ambasador Polski w Tunezji.
Zapraszamy do wysłuchania audycji Grzegorza Dobieckiego!
PR24/dds
REKLAMA