Ostrzał Lwowa. Żak: trudno mówić o racjonalności tego ataku. Chyba, że chodzi o zwykły terror

- Nie wiem, jaki sens miało zaatakowanie Lwowa tak drogą bronią, bo te pociski kosztują ok. 6,5 mln dolarów, a przecież zniszczone zostały puste magazyny i warsztat. Trudno mówić o jakiejkolwiek racjonalności tego ataku. Chyba, że chodzi o zwykły terror - mówił w Polskim Radiu 24 Artur Żak ze Lwowa, redaktor "Kuriera Galicyjskiego".

2022-04-18, 20:34

Ostrzał Lwowa. Żak: trudno mówić o racjonalności tego ataku. Chyba, że chodzi o zwykły terror — Atak na Lwów. Foto: PAP/AA/ABACA

Rosyjskie pociski spadły na Lwów w poniedziałek ok. godz. 8.30. O ataku i sytuacji w mieście opowiadał na antenie PR24 lwowski dziennikarz, redaktor "Kuriera Galicyjskiego" Artur Żak. - Zostały trafione trzy magazyny, niegdyś wojskowe, teraz już nieużywane, a także warsztat samochodowy. 7 osób zginęło, 3 są w stanie ciężkim, a 8 kolejnych osób odniosło obrażenia różnego stopnia - przekazał. Jak podkreślił, są to pierwsze ofiary ostrzału rakietowego w tym mieście.

- Nie wiem, jaki sens miało zaatakowanie Lwowa tak drogą bronią - powiedział Żak, wyjaśniając, że typ pocisku, który skierowano na Lwów kosztuje ok. 6,5 mln dolarów, "a przecież zniszczone zostały puste magazyny i warsztat". - Trudno mówić o jakiejkolwiek racjonalności tego ataku. Chyba, że chodzi o zwykły terror - skomentował.

Jak wskazał Artur Żak, "perfidia ataku polega na tym, że ostrzelano miejsce, w którym jest bardzo duży ruch samochodowy o tej porze dnia". - To jest wylotówka, przez którą jadą o tej porze pracownicy zarówno do miasta, jak i poza miasto - wyjaśnił. - Z tego powodu zniszczenia objęły tyle pojazdów. Ponad 40 samochodów uległo zniszczeniu - dodał.

Więcej w nagraniu.

REKLAMA