Jan Piekło o szansach na rozmowy pokojowe Ukraina-Rosja: wiarygodność Rosji zerowa
- Jeżeli mówimy o rozmowach z Rosją, pojawia się pytanie, z kim miałyby one się odbyć, z Putinem, Kadyrowem, Prigożynem? To pytanie na czasie, zdaje się, że Putin przestaje być wszechmocny - mówił w Polskim Radiu 24 Jan Piekło, były ambasador RP w Kijowie.
2022-11-06, 20:25
Administracja prezydenta Joe Bidena nieoficjalnie zachęca władze Ukrainy do zasygnalizowania otwartości na negocjacje z Rosją i rezygnacji z publicznie demonstrowanego postulatu, że zaangażowanie w rozmowy pokojowe będzie możliwe po odsunięciu od władzy prezydenta Władimira Putina - poinformowała w niedzielę agencja Reutera, cytując informacje dziennika "The Washington Post".
Jan Piekło komentował te doniesienia. - Chodzi o to, Ukraina wycofała się z pewnej pozycji, która uniemożliwia negocjację. To trudny problem dla Ukraińców, Putin jest międzynarodowym przestępcą, który powinien być ścigany przez prawo i postawiony przed sądem w Hadze - zaznaczył.
- Wojna zaczęła się w 2014 r. zajęciem Krymu i części Donbasu. Wtedy pojawiła się idea dialogu, którą forsowały głównie Niemcy i Francja. Pojawił się format normandzki, format miński, a celem tego wszystkiego było zmuszenie Ukrainy do ustępstw. Jest rzeczą zrozumiałą, że po agresji dokonanej w tym roku wiarygodność strony rosyjskiej jest zerowa. Należałoby rzeczywiście doprowadzić do takiej sytuacji, żeby Ukraina była w stanie odzyskać swoje terytoria i wtedy można by rzeczywiście usiąść do jakichś negocjacji, jednak żeby ten moment nastąpił, Ukrainie potrzebna jest pomoc świata zachodniego - powiedział gość audycji.
Posłuchaj
Według "The Washington Post" rozmowy ilustrują skomplikowane stanowisko administracji Bidena w sprawie Ukrainy. Urzędnicy amerykańscy publicznie deklarują wspieranie Kijowa wielkimi kwotami "tak długo, jak będzie to konieczne", jednocześnie mając nadzieję na rozwiązanie trwającego od ośmiu miesięcy konfliktu, który spowodował duże szkody dla światowej gospodarki i wywołał obawy przed wojną nuklearną.
Amerykańscy urzędnicy podzielają ocenę swoich ukraińskich partnerów, że Putin nie traktuje na razie poważnie negocjacji, ale przyznali, że dekret, który prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał na początku października, o niemożliwości negocjowania z Putinem, wywołał niepokój w części Europy, Afryki i Ameryki Łacińskiej, gdzie skutki wojny w postaci wzrostu kosztów żywności i energii są odczuwalne najbardziej dotkliwie - pisze gazeta.
Więcej w zapisie audycji.
* * *
Audycja: Świat w powiększeniu
REKLAMA
Prowadzący: Łukasz Sobolewski
Gość: Jan Piekło
Data emisji: 06.11.2022
Godzina emisji: 19.33
REKLAMA
PR24/ka/kor
Polecane
REKLAMA