Marsjańska Inspiracja
Ośmioosobowa ekipa młodych naukowców z Politechniki Wrocławskiej z grupy „Space is More" znalazła się w pierwszej dziesiątce finalistów prestiżowego konkursu „Marsjańska Inspiracja". W organizowanym przez NASA konkursie studenci zaprezentowali projekt marsjańskiego statku.
2014-08-12, 16:14
Posłuchaj
Podbój Czerwonej Planety od wielu lat pobudza wyobraźnię nie tylko naukowców, lecz także zwykłych ludzi. Amerykańska agencja kosmiczna NASA zorganizowała specjalny konkurs, w którym zaprezentowane zostały projekty konstrukcji , które w przyszłości miałyby posłużyć do załogowej wędrówki na Marsa. Osiągnięcie powierzchni na razie jest poza zasięgiem ludzkości, ale lot w okolice Czerwonej Planety jest jak najbardziej realny.
Polska o krok od sukcesu
Projekt statku kosmicznego, który miałby polecieć na Marsa z dwuosobową załogą, okrążyć go i wrócić na Ziemię, stworzyli studenci Politechniki Wrocławskiej z grupy „Space is More”. Grupa składała się głównie ze studentów pierwszego roku. Projekt stanął w szranki z 40 innymi propozycjami i znalazł się ostatecznie w finałowej, pierwszej dziesiątce. Zwycięzcą konkursu została drużyna amerykańsko-japońska.
– Wszystkie projekty były do siebie dość zbliżone. Wyróżniliśmy się niekonwencjonalnym podejściem do habitatu, ponieważ używamy pustego zbiornika po ciekłym wodorze jako miejsca, gdzie przebywaliby astronauci. Pozostałe drużyny także miały mnóstwo ciekawych pomysłów. Jury nie miało łatwej decyzji, ponieważ wszystkie raporty były zbliżone do siebie jakościowo – powiedział w PR24 w rozmowie z Rafałem Motriukiem Szymon Gryś, członek studenckiej ekipy „Space is More”.
Kosmiczne widowiska
W ostatnich dniach na niebie można było zaobserwować dwa, a nawet trzy ciekawe zjawiska. Najpierw pojawił się tzw. Superksiężyc, który był o 30 proc. jaśniejszy niż zwykle i o 14 proc. większy. Oczywiście pozornie, ponieważ znajdował się w pełni, a jednocześnie w perygeum, czyli w punkcie na swej orbicie najbliższym Ziemi. Na nocnym niebie z terenu Polski dało się także zobaczyć Międzynarodową Stację Kosmiczną i zbliżający się do niej europejski statek transportowy ATV. Wisienką na torcie kosmicznych spektakli był szczyt aktywności Perseidów, czyli pozostawionych przez kometę drobin pyłu, które z prędkością około 60 kilometrów na sekundę wchodziły w ziemską atmosferę.
REKLAMA
PR24
REKLAMA