Wysoka cena górniczych protestów

W związku z protestami górników, Jastrzębska Spółka Giełdowa odnotowuje rekordowe straty. Kopalnia każdego dnia traci miliony, stratni są również akcjonariusze spółki. Cena akcji poleciała ostro w dół. Władze spółki alarmują: grozi nam bankructwo.

2015-02-11, 11:53

Wysoka cena górniczych protestów
Górnicy protestują przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej w Jastrzębiu Zdroju. Bezterminowy strajk w kopalniach JSW trwa od 28 stycznia . Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Posłuchaj

11.02.2015 Piotr Kuczyński: „Państwo powinno zachować się jak Margaret Thatcher”.
+
Dodaj do playlisty

Finansowy bilans protestu górników JSW nie jest korzystny. Każdego dnia spółka na zablokowaniu wydobycia i dostaw traci 27 mln zł przychodu. Osoby, które wykupiły akcje spółki, skutki protestów też odczują mocno w swoim portfelu. Wartość akcji, które na początku, kilka lat temu w ofercie publicznej kosztowały 146 zł, dzisiaj mocno tracą – ich wycena to obecnie 20 zł 70 groszy.

- Największym akcjonariuszem spółki pozostaje nadal skarb państwa. To państwo rozdaje karty i dalej będzie podejmować strategiczne decyzje w sprawie kopalni. W tej sytuacji rząd powinien wzorować się na twardym stanowisku Margaret Thatcher, ale tego nie da się zrobić, szczególnie w roku wyborczym – uważa Piotr Kuczyński, analityk Domu Inwestycyjnego Xelion.

- Spółka każdego dnia traci miliony, to czysta demagogia i populizm ze strony protestujących. Byłoby też rzeczą nie do pomyślenia, gdyby pod naciskiem tłumu, rząd zgodziłby się na żądania górników, domagających się zwolnienia prezesa kopalni. Postawa związkowców jest nieakceptowalna – stwierdził Jan Cipiur z portalu Obserwator.

Na terenie jastrzębskiej spółki funkcjonują trzy związki zawodowe. Zdaniem Piotra Kuczyńskiego protest górników jest konsekwencją konfliktu interesów ekonomicznych prezesa spółki i związkowców. – Związki zawodowe są potrzebne do tego, żeby konfrontować stanowisko pracowników z przedsiębiorcami. Nie może być jednak tak, że w obrębie jednej firmy działa kilka takich związków. Uzwiązkowienie w JSW wynosi 120 proc., co oznacza, że górnicy zapisują się do kilku organizacji na raz. To choroba – ocenił ekspert w Polskim Radiu 24.

REKLAMA

Konsekwencjami protestów są również zniecierpliwieni klienci kopalni. Jak informowała rzeczniczka spółki, z powodu strajku górniczego, nie sprzedano aż 450 tys. ton węgla.

Polskie Radio 24/dm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej