Po szczycie G7 w Japonii
Podjęcie działań na rzecz wzmocnienia światowej gospodarki zadeklarowali na zakończenie szczytu G7 przywódcy siedmiu najbogatszych państw świata. O tym, czy zapowiedzi polityków mają szansę na realizację w Pulsie Gospodarki Polskiego Radia 24 rozmawiali Jarosław Janecki z Societe Generale, Mieczysław Groszek ze Związku Banków Polskich i Paweł Majtkowski, ekonomista.
2016-05-27, 11:24
Posłuchaj
Jak oceniał na naszej antenie Jarosław Janecki, po spotkaniu G7 nie należy spodziewać się konkretnych działań. – Podczas tego typu szczytów ważniejsze są rozmowy pomiędzy przywódcami poszczególnych państw. Pamiętajmy, że obecnie Unia Europejska i Stany Zjednoczone negocjują umowę dotyczącą stworzenia strefy wolnego handlu (TTIP) – wskazywał ekspert.
Przywódcy G7 uważają, że wzrost światowej gospodarki jest niższy niż jej potencjał. Zobowiązali się jednocześnie do podejmowania działań, które nie dopuszczą do kolejnego kryzysu gospodarczego.
W opinii Mieczysława Groszka, powyższa deklaracja potwierdza, że problem wzrostu jest ciągle kłopotem dla światowej gospodarki. – Receptą na ten problem może być właśnie umowa TTIP. Porozumienie mogłoby być bodźcem dla gospodarki – komentował wiceprezes ZBP. Gość Polskiego Radia 24 zaznaczył przy tym, że w kwestii TTIP trudno będzie o osiągnięcie porozumienia między Brukselą a Waszyngtonem.
Przywódcy siódemki najbogatszych wyrazili również nadzieję, że Wielka Brytania pozostanie w Unii Europejskiej. „Brexit” został wymieniony jako jedno z zagrożeń dla światowej gospodarki. – Niepewność nigdy nie służy rynkom finansowym – podkreślał w Pulsie Gospodarki Paweł Majtkowski.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem programu była Sylwia Zadrożna.
Paweł Majtkowski, Mieczysław Groszek i Jarosław Janecki/fot.PR24/MS
Polskie Radio 24/IAR