Art. 212 Kodeksu Karnego. Broń przeciwko dziennikarzom

- Art. 212 Kodeksu Karnego jest metodą, by tanio uciszać dziennikarzy. To bardzo dobra broń w rękach samorządów – powiedział w programie Szukając Dziury w Całym Wiktor Świetlik z Centrum Monitoringu Wolności Prasy. O wolności mediów rozmawiali także mec. Artur Wdowczyk (doradca Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich) i Jarosław Włodarczyk (Press Club Polska).

2017-04-05, 20:00

Art. 212 Kodeksu Karnego. Broń przeciwko dziennikarzom
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: flickr/Dennis Skley

Posłuchaj

4.04.17 Wiktor Świetlik, mec. Artur Wdowczyk i Jarosław Włodarczyk o art. 212 Kodeksu Karnego w kontekście wolności mediów.
+
Dodaj do playlisty

W świetle art. 212 KK, osoba, która "pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności". Jeżeli sprawca dopuszcza się takiego czynu za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

W ostatnim czasie art. 212 dawał o sobie znać kilkukrotnie. Jeden z dziennikarzy lokalnych prowadzący na Śląsku kilka portali internetowych, Paweł Gąsiorowski, został po raz czwarty oskarżony z art. 212. Dziennikarz Gazety Pomorskiej Łukasz Ernestowicz, skazany z art. 212 uznał, że nie jest w stanie kontynuować swojej dziennikarskiej posługi i wycofał się z wykonywania zawodu dziennikarza. Osoba skazana z art. 212 KK jest bowiem osobą karaną w rozumieniu Kodeksu Karnego.

Jak podkreślił Wiktor Świetlik, mocnym gremium, które nie chce zniesienia art. 212 jest Senat. – Daje tu o sobie znać ordynacja większościowa do Senatu. Na wybory ma bowiem bardzo duży wpływ samorząd, który jest bardzo ważny dla senatorów – wyjaśnił gość. Zaznaczył również, że art. 212 samorządy chętnie używają tej broni. – Także lokalne policje, prokuratury, lokalny biznes. Ludzie tych instytucji mają bardzo duży wpływ na wybór senatorów – wyjaśnił.

Z kolei mec. Artur Wdowczyk zauważył, że art. 212 jest "zupełnie niepotrzebny" i że także bez niego "dałoby się wyegzekwować sprawiedliwość". - To kwestia pewnej filozofii podejścia do prawa i dość niskiej kultury politycznej w Polsce. We Francji bowiem takie przepisy istnieją, ale żaden polityk nie wpadłby na pomysł, by oskarżyć dziennikarza, ponieważ byłoby to dla niego polityczne samobójstwo. Używanie instrumentów karnych w stosunku do mediów jest w krajach o dłuższej tradycji demokratycznej nie do pomyślenia – zaznaczył gość.

REKLAMA

Jarosław Włodarczyk zwrócił z kolei uwagę, że spraw z art. 212 jest dużo, a ich liczba wciąż rośnie. - Przepis ten jest całkiem anachroniczny, jeszcze z czasów komunistycznych. Co więcej, Europejski Trybunał Praw Człowieka podkreślił, że za działalność dziennikarską nie powinno być sankcji karnych. Swoich praw można dochodzić na drodze cywilnej, ale wszystkie przepisy, które mają penalizować czy - w ramach postępowania karnego - oskarżać dziennikarzy, są niezgodne z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – podsumował.

Więcej w całej rozmowie.

Gospodarzem audycji był Łukasz Warzecha.

Polskie Radio 24/pr

REKLAMA

Szukając Dziury w Całym w Polskim Radu 24 - wszystkie audycje

__________________ 

Data emisji: 4.04.17

Godzina emisji: 22:15

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej