Publicyści: kraj pomiędzy Rosją a Niemcami nigdy nie miał łatwo

- Zamiast o współpracy trzeba myśleć jak gasić pożar albo bić się z tymi, którzy nas atakują – mówił w "Debacie Dnia” w Polskim Radiu 24 Jakub Jałowiczor, publicysta "Gościa Niedzielnego”, komentując informację o przygotowanym pozwie do unijnego Trybunału przeciwko Polsce w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym. W dyskusji uczestniczył również publicysta Rafał Woś.

2018-09-17, 19:45

Publicyści: kraj pomiędzy Rosją a Niemcami nigdy nie miał łatwo

Posłuchaj

17.09.2018 Jakub Jałowiczor (Gość Niedzielny) oraz Rafał Woś, publicysta (Debata dnia)
+
Dodaj do playlisty

Uczestnicy debaty odnieśli się do 79. rocznicy agresji wojsk sowieckich na Polskę. Jakub Jałowiczor przypomniał oczywiste skutki paktu Ribbentrop-Mołotow. - Straty w ludziach to jest coś, czego skutki odczuwamy do dzisiaj, także straty materialne i utrata dużej części inteligencji – mówił publicysta "Gościa Niedzielnego”. - Współpraca rosyjsko-niemiecka w żadnym kontekście historycznym nie była dla nas korzystna i sięga jeszcze czasów carskich oraz Piotra Wielkiego. Państwo leżące pomiędzy Niemcami a Rosją nie ma łatwo – dodał.

Rafał Woś przypomniał, że złamanie przez ZSRR paktu o nieagresji z Polską przyniosło również długotrwałe skutki psychologiczne.- Od dziesięcioleci kładą się one cieniem i osadzają na myśleniu o geopolityce w Polsce – tłumaczył publicysta. - O ile po I wojnie światowej można było mieć przekonanie, że Polsce udało się tę rozgrywkę wygrać w tym sensie, że powstała II Rzeczpospolita, to do dziś kładzie się cieniem rok 1939 i powrót koszmaru dogadania się dwóch ościennym mocarstw. Prawie każdy polityk i nasz partner na Zachodzie jest świadomy, że Polska ma to z tyłu głowy. Oczywiście nie wszyscy, ale i to jest zadanie polskiej dyplomacji, żeby o tym przypominać. Takich rzeczy nie wymazuje się łatwo – dodał.

W "Debacie Dnia” dyskutowano również o przygotowywanym pozwie do unijnego Trybunału przeciwko Polsce w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym. Jak dowiedziała się korespondentka Polskiego Radia w Brukseli Beata Płomecka, Frans Timmermans w środę zaproponuje skierowanie pozwu przeciwko rządowi w Warszawie do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Wiceszef Komisji ma przyjść z dwustronicowym uzasadnieniem decyzji. Według kilku urzędników, z którymi rozmawiała brukselska korespondentka, jest niemal przesądzone, że będzie zgoda komisarzy na skierowanie pozwu. 

- Polska, tak samo jak Węgry, dalej jest na cenzurowanym – zauważył Jakub Jałowiczor. - Jeśli chodzi o słynny art. 7. Traktatu o UE i wynikających konsekwencjach, to jego realizacja jest trudna i długotrwała. W przypadku Polski i Węgier prowadzone są różnego rodzaju uszczypliwości, a czasem wręcz poważne działania, mające na celu utrudnienie funkcjonowania, jak choćby skierowanie wniosku do Trybunału Sprawiedliwości, czy zawieszenie członkowska polskiego KRS w Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa. To nie jest tak, ze Polska załamie się z powodu tego typu kłopotów, ale efekt jest taki, że jeżeli mamy wojnę na kolejny polach, to zamiast myśleć o rozwoju i współpracy z innymi państwami, trzeba gasić pożar albo się bić z tymi, którzy nas atakują. To są konkretne problemy i utrudnienia. Z tym należało się liczyć wtedy, gdy w Polsce zaczęły się dokonywać zmiany, które nie pasują kilku zachodnim krajom. Chodzi o zmiany ideologiczne i przede wszystkim gospodarcze – wyjaśnił publicysta "Gościa Niedzielnego”.

REKLAMA

Rafał Woś zauważył, że w Europie mamy do czynienia z różnymi stanowiskami wobec Polski. - Komisja Europejska i Frans Timmermans są ostrzejsi i mówią to, co opozycja chciałaby usłyszeć, ale już Angela Merkel chce rozmawiać. Ścierają się tutaj różne koncepcje jak odnieść się do zmian w Polsce. Jesteśmy w tym sporze od ponad dwóch lat, więc Polski rząd liczył się z tym, że założone do przeprowadzenia zmiany mogą nie spodobać się w Unii Europejskiej. Jesteśmy w takim miejscu, że żadna ze stron nie cofnie się fundamentalnie w swoim stanowisku aż do wyborów w UE i w Polsce. Później będzie jakaś próba nowego otwarcia. Wtedy zobaczymy czy da się pogodzić oba te stanowiska – dodał.

Więcej w nagraniu audycji.

"Debatę Dnia" prowadził Adrian Stankowski.

Data emisji: 17.09

REKLAMA

Godzina emisji: 18.06

PR24/IAR/dk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej