Czy strajk nauczycieli wygasa? Komentarze publicystów
W polskich szkołach trwa strajk nauczycieli. Rząd chce zmienić przepisy tak, by przeprowadzenie matur podczas protestu było możliwe. O strajku w Polskim Radiu 24 rozmawiali: Jarosław Wydra z Radia Warszawa i Tomasz Walczak z "Super Expressu".
2019-04-24, 19:24
Posłuchaj
Do Sejmu wpłynął w środę rządowy projekt nowelizacji Prawa oświatowego, który zakłada, że dyrektorzy szkół będą mieli prawo do dopuszczenia uczniów do matury. Sejm zajmie się nim w czwartek.
- Zamknięte szkoły powoli przestają być "paliwem strajkowym". Nauczyciele, siedząc w zamkniętych szkołach, nie są widoczni dla społeczeństwa. Kończy się też cierpliwość rodziców. Nie wiedzą, co zrobić z dziećmi. Sławomir Broniarz nie ma pomysłu na strajk. Egzaminy ósmoklasistów i gimnazjalne się odbyły. Matury prawdopodobnie też się odbędą. Szef ZNP nie ma już czym straszyć - poza tym, że po prostu nie odbywałyby się lekcje. W jakiś sposób pan Broniarz musi wyjść z tego z twarzą – powiedział w Polskim Radiu 24 Jarosław Wydra.
Jego zdaniem "w obecnej formie strajk nie ma sensu". – Nikt w tej chwili z nikim nie rozmawia. Wydaje się, że "okrągły stół" nie będzie miejscem, gdzie miałby zostać osiągnięty kompromis. Zresztą w takiej formie trudno rozmawiać o postulatach płacowych. To nie będzie tematem rozmów – podkreślił dziennikarz.
Tomasz Walczak zaznaczył, że obecnie wielu nauczycieli prezentuje postawę "teraz albo nigdy". - Dlatego wielu osobom trudno się ze strajku wycofać. Protest się powoli wypala, ale tak jak każdy strajk - ma swoją fazę euforii i nasycenia. Potem emocje powoli opadają. Nie zazdroszczę Sławomirowi Broniarzowi tego, że będzie musiał się pewnie z tego strajku wycofać. Postawił on na szali swój autorytet – powiedział publicysta.
REKLAMA
Odniósł się także do słów Grzegorz Schetyny, który apelował o przerwanie strajku. - To jest przesłanie: "poczekajcie aż przyjdzie Platforma i da pieniądze". Będąc w opozycji, partie zawsze mają wielkie hasła. Opozycja chce pokazać: my wam damy to, czego oni nie chcą wam dać. Nie sądzę, żeby PO była dobrym wujkiem, który doceni pracę nauczycieli, dając im odpowiednie podwyżki. Pamiętamy zresztą jak wyglądały negocjacje PO z Broniarzem. Ta partia potrafi koniunkturalnie odwrócić się od protestujących - bo dziś trzeba walczyć z PiS. Nauczyciele uznali, że obecny rząd daje możliwości, żeby wywalczyć jakieś podwyżki. Stąd determinacja nauczycieli. Choć rząd też już od jakiegoś czasu trwa na swoich pozycjach – skomentował gość PR24.
Więcej w całej audycji.
Debatę prowadziła Joanna Miziołek.
Polskie Radio 24/bartos
REKLAMA
--------------------------
Data emisji: 24.04.2019
Godzina emisji: 18.06
REKLAMA