Sprawa sędziego Szmydta. Gen. Rapacki: szaleniec albo szpieg
- Nie jest wykluczone, że jest on szalonym człowiekiem, który widząc pewne zagrożenie odpowiedzialnością karną, związane z aferą hejterską, wymyślił sobie, że tam dostanie azyl - mówił o zbiegłym sędzi gen. Adam Rapacki, były zastępca komendanta głównego policji i wiceminister spraw wewnętrznych. Gościem audycji był też gen. Stanisław Koziej - były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
2024-05-08, 18:35
Prokuratura Krajowa poinformowała w środę, że zostało wszczęte śledztwo w sprawie brania przez Tomasza Szmydta, pełniącego funkcję sędziego WSA w Warszawie, udziału w działalności obcego wywiadu na terenie Polski i Białorusi, poprzez udzielanie temu wywiadowi informacji, co mogło wyrządzić szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, tj. o czyn z art. 130 par. 2 Kodeksu karnego (za co grozi od 8 lat więzienia do dożywocia).
Udział sędziego w tzw. aferze hejterskiej. "Destrukcja wymiaru sprawiedliwości"
Gen. Adam Rapacki zwracał uwagę na zaangażowanie sędziego w tzw. aferę hejterską. W 2019 roku media ujawniły, że sędzia Łukasz Piebiak koordynował akcję mającą skompromitować sędziów sprzeciwiających się zmianom w wymiarze sprawiedliwości. Członkiem grupy był m.in. pracujący wtedy w Ministerstwie Sprawiedliwości sędzia Tomasz Szmydt. - Wysyłanie różnego rodzaju informacji dyskredytujących sędziów z doświadczeniem, którzy budowali autorytet wymiaru sprawiedliwości, atakowanie ich, było swego rodzaju destrukcją uderzająca w dosyć sprawnie funkcjonujący wymiar sprawiedliwości - zauważył.
Jak dodał, znaczące są także kontakty sędziego ze środowiskiem pseudokibiców. - To kolejne środowisko, które jest infiltrowane przez obce służby, któremu zaszczepia się niechęć do integracji z UE, wciska się rozwiązania czy sposoby myślenia destrukcyjne z punktu widzenia państwa demokratycznego. Jego relacje w środowisku mogły służyć temu, by siać zamęt, co wkomponowało się w politykę dezinformacji i dezintegracji władz państwach - podkreślał.
- Teraz jest intensywny czas dla służb, które będą musiały zidentyfikować, czy jest on szaleńcem, czy rzeczywiście szpiegiem. Dziś jednoznacznie tego nie da się potwierdzić - dodał generał Rapacki.
REKLAMA
Sędzia Szmydt mógł być wartościowym agentem dla Białorusi i Rosji
Gen. Stanisław Koziej zaznaczył, że na razie niewiele wiadomo o motywacjach działań Szmydta. - Fakt dosyć dziwnej "ewakuacji" do Białorusi świadczy dla mnie o tym, że był on agentem, pracował na rzecz obcego wywiadu, białoruskiego lub rosyjskiego. Być może zaczął mu się palić grunt pod nogami. Gdybyśmy przyjęli hipotezę, że był on agentem, ulokowanym w środowisku sędziowskim, w sferze wymiaru sprawiedliwość, gdy wiadomo od lat, że ta dziedzina funkcjonowania państwa wzbudza od lat wiele kontrowersji, mógł tutaj odgrywać istotną rolę dla Białorusi bądź Rosji, dostarczając wiedzę na temat, co dzieje się w tym środowisku - zauważył.
- Być może przekazywał inne informacje, bo jak wiemy, pracował w obszarze dopuszczeń do informacji niejawnych. Mógł być wartościowym agentem - zaznaczył gość audycji.
Posłuchaj
W środę po posiedzeniu Kolegium ds. Służb Specjalnych premier poinformował, że zlecił przygotowanie raportu na temat wpływu rosyjskich i białoruskich służb w aparacie władzy.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Debata dnia
Prowadzący: Krzysztof Grzybowski
Goście: gen. Adam Rapacki i gen. Stanisław Koziej
REKLAMA
Data emisji: 08.05.2024
Godzina emisji: 18.06
PR24/ka/wmkor
REKLAMA