"Konflikt rodem z mafijnych rodzin". Marcin Kierwiński o Zjednoczonej Prawicy

2020-09-21, 08:31

"Konflikt rodem z mafijnych rodzin". Marcin Kierwiński o Zjednoczonej Prawicy
Marcin Kierwiński. Foto: PR24/MR

- Każdy walczy o to, by gwarantować swoim ludziom bezkarność lub mieć możliwość użycia haków, które zebrała prokuratura. To jest opis państwa, które tak naprawdę nie jest w stanie zajmować się obywatelami i walką z koronawirusem. To jest opis władzy, która zajmuje się sama sobą, jej celem jest trwanie - mówił w Polskim Radiu 24 poseł PO-KO Marcin Kierwiński.

W poniedziałek o godz. 13 ma się zebrać kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości, by rozmawiać o sytuacji w Zjednoczonej Prawicy. W zeszłym tygodniu Sejm uchwalił nowelizację ustawy o ochronie zwierząt. Mimo dyscypliny klubowej w klubie PiS przeciw było 38 jego członków. W tym gronie było kilkunastu posłów należących do PiS oraz wszyscy posłowie Solidarnej Polski. Od głosu wstrzymało się 15 posłów drugiego z koalicjantów, czyli Porozumienia.

Powiązany Artykuł

zjednoczona prawica 1200 east news.jpg
Co dalej ze Zjednoczoną Prawicą? Dziś spotkanie kierownictwa PiS

Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że to nie ustawa o ochronie zwierząt doprowadziła do kryzysu w Zjednoczonej Prawicy. - Gdy trzy lata temu składaliśmy odpowiedni projekt ustawy w Sejmie, to nie chciano się nim zająć. Ponowny projekt złożyliśmy w grudniu zeszłego roku. Nie ma wątpliwości, że nie chodzi o kwestię ustawy o ochronie zwierząt. Rozgrywa się wojna o to, kto będzie miał więcej władzy, spółek skarbu państwa, ministrów i wiceministrów. To konflikt rodem z mafijnych rodzin - powiedział Marcin Kierwiński.

Czytaj także:

Zdaniem polityka PO nie chodzi też o kwestie sympatii lub antypatii pomiędzy prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i liderem Solidarnej Polski Zbigniewem Ziobro. - Rozgrywa się też walka o to, kto będzie mógł zapewnić bezkarność swoim ludziom. Jest projekt ustawy o bezkarności urzędników, którzy w imię zwalczania COVID-19 popełnili przestępstwo. Zbigniew Ziobro nie chce jej popierać, ale nie dlatego, że jest praworządny. Tylko dlatego, że zebrał pokaźną teczkę na premiera Mateusza Morawieckiego i musiałby ją wyrzucić do kosza. Jarosław Kaczyński, wiedząc, że premier Morawiecki i minister Szumowski mają wiele za uszami, walczy o tę ustawę jak lew. W tym są prawdziwe powody kryzysu. Każdy walczy o to, by gwarantować swoim ludziom bezkarność lub mieć możliwość użycia haków, które zebrała prokuratura. To jest opis państwa, które tak naprawdę nie jest w stanie zajmować się obywatelami i walką z koronawirusem. To jest opis władzy, która zajmuje się sama sobą, jej celem jest trwanie - tłumaczył Kierwiński.


Posłuchaj

Marcin Kierwiński o Zjednoczonej Prawicy (24 Pytania - Rozmowa Poranka) 12:02
+
Dodaj do playlisty

 

Ustawa złośliwie nazywana "bezkarność plus" została zdjęta z porządku obrad Sejmu. - Źle się stało, że nie postawiliśmy ministra Ziobro przed Trybunałem Stanu. Być może nie byłoby tego bagna, które jest teraz w Ministerstwie Sprawiedliwości. Tu nie chodzi jednak o odpowiedzialność polityczną, ale o odpowiedzialność karną za przekręty. Dawno nie słyszeliśmy o takich skandalach jak w Ministerstwie Zdrowia. Od zaprzyjaźnionego instruktora narciarskiego kupowano maseczki, które nie posiadały certyfikatu. Natomiast respiratory kupiono bez serwisu. Gdyby stał za tym któryś z samorządowców, to o 6 rano byłoby u niego Centralne Biuro Antykorupcyjne. Wojewódzki Sąd Administracyjny wskazał, że premier Morawiecki złamał prawo przy wyborach korespondencyjnych. 70 mln złotych zostało wyrzucone w błoto. O tym jest ta ustawa, że jeżeli polityk PiS dopuścił się przestępstwa, to pozostanie bezkarny - podsumował sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej. 

Więcej w nagraniu.

***

Audycja: "24 pytania - Rozmowa Poranka"

Prowadzący: Mirosław Skowron

Gość: Marcin Kierwiński (PO)

Data emisji: 21.09.2020

Godzina emisji: 07.35

PR24

Polecane

Wróć do strony głównej