"Bolesna ale słuszna". Halicki o karze za działalność kopalni Turów
- Dziś ta kara jest wyjątkowo duża, prawie pół miliarda złotych zapłacimy za tę nonszalancję - powiedział w Polskim Radiu 24 europoseł KO Andrzej Halicki pytany o kary za działalność kopalni Turów. - Jest to kara bolesna. Mam nadzieję, że nie ucierpią beneficjenci - dodał.
2022-02-09, 08:17
Komisja Europejska poinformowała Polskę, że przystąpi do potrącenia z funduszy należnych Polsce z budżetu UE kar nałożonych przez Trybunał Sprawiedliwości UE w sprawie kopalni węgla brunatnego Turów. Rzecznik KE Balazs Ujvari poinformował we wtorek, że "potrącenie dotyczy kar obejmujących okres 20 września 2021 r. - 19 października 2021 r.".
"Nieuchronność jest oczywistością"
- Ściąganie kar jest, niestety, słuszne - powiedział w Polskim Radiu 24 europoseł PO Andrzej Halicki. - Na własną prośbę zabrnęliśmy w rzecz, która nie ma precedensu - Trybunał rozstrzygał spór między dwoma państwami członkowskimi i rozstrzygnął go. Mówimy o karach zasądzonych przecież kilka miesięcy temu i ta nieuchronność ściągnięcia kary jest dla mnie oczywistością - wskazał eurodeputowany.
W ocenie gościa poranka Polskiego Radia 24, "to już się dzieje". - Proszę zauważyć, że to nie jest kwestia zapłaty kiedyś tam, tylko rozliczenie projektów już zrealizowanych. Mam nadzieję, że nie ucierpią beneficjenci. To jest kara nałożona na rząd, a nie na tych, którzy są beneficjentami - zaznaczył. Na uwagę, że to Polska jest beneficjentem, Andrzej Halicki podkreślił, że kary "ściągnąć można i należy z pieniędzy budżetowych ,de facto naszych, wszystkich obywateli". - W tym sensie jest to kara bolesna. Mam nadzieję, że nie ucierpią beneficjenci, np. samorządy lub instytucje, które zrealizowały swoje projekty - zaznaczył.
- To jest kwestia niedawnej, ale już rozstrzygniętej przeszłości. Na własną prośbę zabrnęliśmy w konflikt, którego nie powinno być w ogóle - przekonywał. - Dziś ta kara jest wyjątkowo duża, prawie pół miliarda złotych zapłacimy za tę nonszalancję. Myślę, że należy wyciągnąć wnioski wobec tych, którzy do tego doprowadzili, a nie szukać winy po stronie instytucji rozjemczej, jaką jest Trybunał Sprawiedliwości UE - stwierdził Andrzej Halicki.
REKLAMA
Spór z sąsiadem przez unijnym Trybunałem
Pod koniec lutego 2021 roku Czechy wniosły do TSUE skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów. Jednocześnie domagały się zastosowania tzw. środka tymczasowego, czyli nakazu wstrzymania wydobycia. 20 września TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni. Polski rząd oświadczył, że nie zamierza płacić kary.
3 lutego premierzy Polski i Czech Mateusz Morawiecki i Petr Fiala podpisali umowę w sprawie kopalni odkrywkowej w Turowie zakładającą: dokończenie budowy bariery zapobiegającej odpływowi wód podziemnych, wału ziemnego, monitoring środowiskowy oraz fundusz na projekty lokalne; ustalono, że Polska ma zapłacić 35 mln euro rekompensaty, a Fundacja PGE przekazać 10 mln euro krajowi libereckiemu. Ustalono też, że Czechy wycofają swoją skargę na Polskę z TSUE. 4 lutego strona czeska poinformowała o otrzymaniu od strony polskiej łącznie 45 mln euro. W kolejnym kroku rządy Czech i Polski poinformowały TSUE UE o zawarciu ugody w sprawie kopalni Turów. Zgodnie z regulaminem prezes Trybunału postanawia o wykreśleniu sprawy z rejestru.
Posłuchaj
W rozmowie więcej o sprawie kar za działalność kopalni Turów. Zachęcamy do wysłuchania nagrania.
Czytaj także:
- Czechy wycofały z TSUE skargę ws. Turowa. Premier: to całkowicie kończy sprawę
- Porozumienie ws. Turowa. Anna Moskwa: złożymy wniosek o wycofanie nałożonych wcześniej kar
- "To dzięki skuteczności działań naszej dyplomacji". Kaleta o ugodzie ws. Turowa
REKLAMA
***
Audycja: "24 pytania - rozmowa poranka"
Prowadzący: Eliza Olczyk
Gość: Andrzej Halicki (europoseł PO)
Data emisji: 9.02.2022
REKLAMA
Godzina emisji: 7.35
mbl
REKLAMA