Afera wiatrakowa i lobbyści. Waldemar Buda: Lew Rywin był przy tym małym wyrobnikiem

- Moim określeniem jest, że Paulina Hennig-Kloska to Lew Rywin w spódnicy, bo takiej afery w polskim parlamencie jeszcze nie było. Wymaga wyjaśnienia, ciężkie słowa musiały paść - mówił w Polskim Radiu 24 minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.

2023-12-08, 08:20

Afera wiatrakowa i lobbyści. Waldemar Buda: Lew Rywin był przy tym małym wyrobnikiem
Buda: mocno zapachniało nielegalnym lobbingiem, unosiło się to nad salą sejmową . Foto: PAP/Tomasz Gzell

Podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu poseł PiS Marek Suski wystąpił z wnioskiem formalnym, przekazując zaskakujące informacje z posiedzenia połączonych komisji finansów i energii. Jak poinformował polityk, na posiedzeniu pojawił się "tajemniczy pan". Jak się później okazało, miał on powiązania z firmami energetycznymi.

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 sytuacja była wyjątkowa. - Zadając pytania do przedstawiciela wnioskodawców ustawy, posła Krzysztofa Gadowskiego, otrzymałem odpowiedź, że "ustawę lepiej zna pan, który siedzi obok". Pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, że parlamentarzysta pojawia się z asystą, a osoby trzecie odpowiadają za ustawę. To przedstawiciel wnioskodawców powinien odpowiadać. Paulina Hennig-Kloska, która firmowała ustawę, nie odezwała się ani słowem, a Krzysztof Gadowski nie wiedział, co w ustawie się znajduje. Odpowiadał pan, który siedział obok, mecenas, prawnik, który część ustawy przygotowywał - powiedział Waldemar Buda.

Poseł PiS tłumaczył, że sytuacja była przedziwna i budziła wątpliwości. - W zasadzie był to outsourcing działalności poselskiej. To parlamentarzyści powinni przygotowywać ustawy. Natomiast w tym przypadku ktoś dołożył cześć ustawy, a inną część jeszcze inna osoba. Gdy zaczęły się problemy, Paulina Hennig-Kloska przekazała, że nad ustawą pracował Borys Budka, który stwierdził, że nic o tym nie wie. Podpisywał się poseł Michał Szczerba, ale nie wiedział pod czym. Dobrze, że zajmie się tym prokuratura i CBA. Mocno zapachniało nielegalnym lobbingiem, unosiło się to nad salą sejmową - powiedział Waldemar Buda.    

Nielegalny lobbing

- Nielegalnym, ponieważ nikt do tej ustawy nie był zgłoszony jako lobbysta. Pojawiający się w parlamencie lobbyści muszą się zgłosić, zakomunikować interesy. Druga osoba, która zaglądała na salę sejmową, była zarejestrowana jako lobbysta, nie miała prawa wchodzić na salę obrad. Sytuacja budzi wątpliwości. Jak to będzie w przyszłości? Czy osoby trzecie będą załatwiały w Sejmie swoje interesiki, czy będziemy się kierować interesem Polski? Można to przyrównać do afery Rywina. Lew Rywin chciał dopisać dwa słowa do ustawy. Tym razem mamy do czynienia z sytuacją, że dopisano kilkadziesiąt artykułów. Rywin był przy tym małym wyrobnikiem i manufakturowcem. Moim określeniem jest, że Paulina Hennig-Kloska to Lew Rywin w spódnicy, bo takiej afery w polskim parlamencie jeszcze nie było. Wymaga wyjaśnienia, ciężkie słowa musiały paść - podsumował Buda.      

REKLAMA

Posłuchaj

Waldemar Buda gościem Adriana Klarenbacha (24 pytania - Rozmowa poranka) 15:42
+
Dodaj do playlisty

 

Grupa posłów Polski 2050 i Koalicji Obywatelskiej wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy ws. wsparcia odbiorców energii. Największe kontrowersje budziły przepisy dotyczące wiatraków - zmniejszenie wymaganych odległości od zabudowy mieszkaniowej do 300 metrów w przypadku zabudowy wielorodzinnej i 400 metrów w przypadku zabudowy jednorodzinnej.

W związku z wątpliwościami oraz pojawiającymi się pomówieniami o lobbing prokuratura wszczęła śledztwo. Zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyli posłowie Jacek Ozdoba i Janusz Kowalski w imieniu Suwerennej Polski oraz Joanna Lichocka i Krzysztof Szczucki z klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.

REKLAMA

Więcej w nagraniu

* * *

Audycja: 24 pytania - Rozmowa poranka
Prowadzi: Adrian Klarenbach
Gość: Waldemar Buda (minister rozwoju i technologii)
Data emisji: 8.12.2023
Godzina emisji: 7.08

PR24

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej