Porażka Lewicy w wyborach samorządowych. Miller obwinia Czarzastego: stworzył prywatną partię
- Odszedłem, gdy SLD poniosło porażkę w wyborach parlamentarnych. Wydaje się jednak, że dziś takie zwyczaje nie są kontynuowane. W przypadku Włodzimierza Czarzastego jest też ten problem, że stworzył prywatną partię. Nikt inny nie ma tam wiele do powiedzenia - mówił w Polskim Radiu 24 były premier Leszek Miller.
2024-04-08, 08:41
Z danych Ipsos wynika, że Lewica uzyskała 6,8 proc. w wyborach samorządowych i została wyprzedzona m.in. przez Konfederację.
Gość Polskiego Radia 24 ocenił, że tym samym Lewica poniosła klęskę w wyborach samorządowych. - Wybory na szczeblu sejmików wygrali wszyscy, tylko Włodzimierz Czarzasty przegrał. Lewica osiągnęła bardzo słaby wynik i to mimo że od kilku miesięcy współrządzi Polską. Ten czynnik powinien być pomocny w wyborach, tym razem jednak nie zadziałał. Odmłodzenie Lewicy, jej przeróbka nie przynosi sukcesów. Na Lewicę głosowało tylko 13 proc. najmłodszych wyborców i tylko 6 proc. kobiet - powiedział Leszek Miller.
- Tajemnica tkwi w liderach i priorytetach. Lewica skoncentrowała się na kwestiach światopoglądowych. Tymczasem ludzi interesują również inne kwestie, np. dotyczące gospodarki. Lewica w ogóle tego nie poruszała - dodał.
Jego zdaniem odpowiedzialność za wynik wyborczy ponosi lider partii. - Odszedłem, gdy SLD poniosło porażkę w wyborach parlamentarnych. Wydaje się jednak, że dziś takie zwyczaje nie są kontynuowane. W przypadku Czarzastego jest też ten problem, że stworzył prywatną partię. Nikt inny nie ma tam wiele do powiedzenia - tłumaczył były premier.
REKLAMA
Zwycięstwo PiS
Według badania exit poll PiS zdobyło 33,7-procentowe poparcie. Jarosław Kaczyński powiedział podczas wieczoru wyborczego w Warszawie, że zwycięstwo powinno być przede wszystkim zachętą do pracy. Zaznaczył, że jego ugrupowanie dziewiąty raz z rzędu osiągnęło najlepszy wynik w kraju. - Wybory z punktu widzenia statystyki procentowej stanowią ostrzeżenie dla obozu władzy, ale PiS cieszy się przedwcześnie. Pięć lat temu PiS zwyciężyło w dziewięciu regionach a KO w siedmiu. Teraz KO ma 10 województw a PiS tylko sześć. Jarosław Kaczyński może jednak uważać się za człowieka, który odniósł sukces. Po wyborach samorządowych proces dekompozycji PiS zostanie zatrzymany. Dyskusje na temat przywództwa Kaczyńskiego w partii stracą na znaczeniu. To jego osobisty sukces. Gdy jednak zaczną się kształtować nowe władze sejmików, to okaże się, że PiS straci władzę w wielu regionach. Stracą pracę grupy beneficjentów z PiS, które żerują na samorządach. Zacznie się ferment w PiS - podsumował Leszek Miller.
Posłuchaj
Frekwencja w wyborach samorządowych wyniosła 51,5 proc. W 2018 r. (w pierwszej turze) wyniosła w skali całego kraju 54,9 proc. PiS osiągnęło najlepszy wynik w wyborach do sejmików - wynika z sondażu exit poll przeprowadzonego przez Ipsos. Na PiS zagłosowało 33,7 proc. wyborców. 31,9 proc. głosów zdobyła Koalicja Obywatelska. Na podium znalazła się też Trzecia Droga (13,5 proc.). Na czwartym miejscu - Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy - 7,5 proc. poparcia. Lewica zdobyła 6,8 proc. głosów.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: 24 pytania - Rozmowa poranka
REKLAMA
Prowadząca: Agnieszka Drążkiewicz
Gość: Leszek Miller
Data emisji: 8.04.2024
Godzina emisji: 7.35
REKLAMA
PR24/tj/mpkor
REKLAMA