Artur Łącki: czasami będziemy żałowali i tęsknili za prezydentem Dudą
2025-06-03, 08:25
- Jeśli się okaże, że przez następne pół roku nie uda nam się nic zrobić, bo pan prezydent Nawrocki będzie skutecznie blokował każdą inicjatywę rządu, to pewnie wrócimy do rozważań o samorozwiązaniu - mówił w Polskim Radiu 24 Artur Łącki z Koalicji Obywatelskiej.
Szukanie przyczyn porażki, zapowiedź dalszych, bardziej intensywnych prac. Poseł Koalicji Obywatelskiej Artur Łącki skomentował wyniki wyborów prezydenckich, w których wygrał kandydat PiS Karol Nawrocki.
- Gościem Rocha Kowalskiego w audycji Polskiego Radia "24 pytania - Rozmowa poranka" we wtorek (3.06) o godz. 7:07 był Artur Łącki (Koalicja Obywatelska).
Kij w szprychy
- Potrafiliśmy rządzić wtedy, kiedy kij w szprychy wkładał pan prezydent Duda. Będziemy potrafili to robić, kiedy będzie to robił pan Karol Nawrocki, bo niczego innego się nie spodziewam - powiedział Artur Łącki. Jak zaznaczył, "już teraz widać, że [przyszły prezydent] będzie blokować wszystko to, co będzie uważał, że nie jest zgodne z celami PiS". - Myślę, że czasami będziemy żałowali i tęsknili za prezydentem Dudą - ocenił gość Polskiego Radia 24.
Posłuchaj
- Będziemy robić swoje, składać projekty ustaw, tutaj mamy duże zaległości. To był nasz błąd, że nie zasypywaliśmy pana prezydenta Dudy ustawami, które miałyby zmieniać chociażby sprawiedliwość w Polsce - ocenił Łącki. - Zobaczymy, jak będzie się zachowywać pan prezydent elekt Nawrocki - dodał.
REKLAMA
Mandat do sprawowania władzy
Na uwagę, że wynik wyborów prezydenckich był żółtą kartką dla dotychczasowego modelu rządzenia, poseł odpowiedział, że "na pewno jest to ostrzeżenie dla nas". - Jeśli nie zmienimy czegoś w informacji ze społeczeństwem, z tempem naszych prac sejmowych, w tłumaczeniu ludziom, co chcemy zrobić, jak chcemy zrobić - to przegramy wybory za 2,5 roku. To widać od razu - stwierdził. - Ale na razie mamy mandat do sprawowania władzy jeszcze przez dwa lata i pięć miesięcy. To nie były wybory parlamentarne, to były wybory prezydenckie - zastrzegł.
- Jeśli się okaże, że przez następne pół roku nie uda nam się nic zrobić, bo pan prezydent Nawrocki będzie skutecznie blokował każdą inicjatywę rządu, to pewnie wrócimy do rozważań o samorozwiązaniu - powiedział Artur Łącki o przyszłości koalicji w Sejmie.
Gość Polskiego Radia ocenił, że błędem było nieporuszanie mocniej tematów bezpieczeństwa siłowego i bezpieczeństwa socjalnego. Jego zdaniem po porażce Rafała Trzaskowskiego ktoś powinien ponieść konsekwencje - i w sztabie, i w partii. Uznał, że pozycja premiera jest niezagrożona.
Źródło: Polskie Radio 24/fc/k
REKLAMA