Marcin Wikło: dbanie o bezpieczeństwo energetyczne Polaków za rządów PO-PSL było kompletną fikcją
- Sprawą według nas kluczową były instrukcje negocjacyjne, które powstawały w ministerstwie gospodarki, kierowanym przez Waldemara Pawlaka, czyli ówczesnego wicepremiera, i były akceptowane przez Donalda Tuska. One miały być podstawą do negocjacji pomiędzy PGNiG a Gazpromem - mówił w audycji Kulisy Spraw Marcin Wikło, dziennikarz tygodnika "Sieci".
2018-07-20, 19:30
Posłuchaj
Na początku lipca został odtajniony raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący zawierania umów strony polskiej ze stroną rosyjska, ale także budowy gazoportu w Świnoujściu. Raport powstał w 2013 roku. Marcin Wikło podkreślił, że ważne jest by podkreślać, kiedy raport powstał. Gość przyznał też, że dokument potwierdza to, co wspólnie z Markiem Pyzą opisywali w tygodniku "Sieci".
- W raporcie są fragmenty wskazujące na to, że Polska nie trzymała się instrukcji negocjacyjnych. A jeżeli się już ich trzymała, to one były po prostu z błędnymi założeniami. Pierwsza instrukcja została przed Donalda Tuska podpisana na początku marca 2009 roku. Ona zakładała jeszcze takie rzeczy jak bezpieczeństwo energetyczne Polski. Wspominała o tym, że będziemy budowali terminale LNG w Świnoujściu, że potrzebujemy kupić tyle gazu, ile wówczas nam brakuje - przyznał dziennikarz.
Jak podkreślił Marcin Wikło pierwsza instrukcja, zaakceptowana przez Tuska, nakazywała, by nie wiązać się z Gazpromem długą umową. Potem sytuacja diametralnie się zmieniła. - Później nastąpiła wizyta Waldemara Pawlaka w Moskwie i rewizyta Rosjan w Warszawie. W drugiej instrukcji negocjacyjnej, która również powstała w ministerstwie gospodarki, ze zdziwieniem czytamy, że zniknęły wszystkie takie elementy, które by można nazwać dbałością o energetyczne bezpieczeństwo Polski - powiedział Wikło.
Polskie zapotrzebowanie roczne na gaz to około 15 mld metrów sześciennych. Brakowało około 3 mld metrów sześciennych. Dziennikarz "Sieci" wyjaśnił, że Donald Tusk oddał sprawy gospodarcze PSL-owi. To Waldemar Pawlak miał politycznie i merytorycznie czuwać nad negocjacjami z Rosjanami.
REKLAMA
- To się zmieniło dopiero tuż przed samym podpisaniem kontraktu, kiedy do Tuska doszły takie informacje, że jeszcze gdzieś na boku Pawlak próbuje nas związać z Rosjanami dodatkową umową na budowę elektrowni jądrowej w obwodzie kaliningradzkim, do czego na szczęście nie doszło. Ale byliśmy naprawdę bardzo blisko - podkreślił rozmówca Polskiego Radia 24.
Więcej na ten temat w całej rozmowie.
Audycję Kulisy spraw prowadził Radosław Jankiewicz
PR24/ras
REKLAMA
____________________
Data emisji: 20.07.18
Godzina emisji: 19:11
REKLAMA