Marcin Wikło o Fundacji Otwarty Dialog: parasol do ochrony interesów oligarchów
- Całkowicie zrozumiała jest dla mnie decyzja ABW, która uznała Ludmiłę Kozłowską za osobę niebezpieczną dla Polski - mówił na antenie Polskiego Radia 24 Marcin Wikło, publicysta tygodnika "Sieci".
2018-08-27, 16:30
Posłuchaj
Marcin Wikło wspólnie z Markiem Pyzą przyjrzeli się działalności Fundacji Otwarty Dialog oraz poczynaniom Ludmiły Kozłowskiej i jej męża Bartosza Kramka. W nowym numerze "Sieci", w artykule „Brudna kasa na polski Majdan” dziennikarze opisują kulisy i metody działania organizacji, zwracając szczególną uwagę na fundusze organizacji. Publicyści podkreślają, że w ciągu kilku lat fundacja zarobiła kilka milionów złotych oraz wskazują powiązania personalne szefostwa Otwartego Dialogu.
- Kramek i Kozłowska prowadzą sobie taką rodzinną firmę, która dba o to, aby demokracja była silna. W teorii brzmi to znakomicie, tylko wypada zapytać skąd oni mają na to pieniądze, a mówimy tutaj o wielu milionach złotych. Fundacje kojarzą się z wolontariuszami i działaniem dzięki ludziom dobrej woli, a tu mamy całkowicie profesjonalną agencję PR, która zazwyczaj staje w obronie bogatych oligarchów ze wschodniej Europy, którzy często słusznie są oskarżani o miliardowe malwersacje finansowe - mówił Marcin Wikło.
Publicysta zauważył również, że "Otwarty Dialog" jest fundacją, która w pewnym momencie była "śrubą lobbingową do wynajęcia". - Niech mi ktoś powie, że to jest tylko przypadek, jak ludzie w bardzo młodym wieku nagle stają się bardzo potężni i zaczynają mieć naprawdę poważne wpływy i możliwości lobbingowe. Nagle mogą decydować, czy gdzieś jakiś oligarcha z wielomiliardowym bagażem malwersacji zostanie wydany, czy nie wydany, a w efekcie czego skazany często na karę śmierci. Mówimy tutaj o ogromnych kwotach, dla których ludzie są w stanie zabijać - dodał Wikło.
- Fundacja Otwarty dialog nigdy nie broniła demokracji jako takiej. W Kazachstanie pod osłoną demokracji broniła interesów Muchtara Abliazowa, a takie same przykłady działalności mogliśmy już zaobserwować w Rosji, czy Mołdawii. Nikt mi nie powie, że w Mołdawii, Kazachstanie, czy na Ukrainie były jakieś lokalne pieniądze. To wszystko są brudne pieniądze powiązane w jakiś sposób z Rosją - zauważył publicysta tygodnika "Sieci"
REKLAMA
Gospodarzem programu był Jakub Kukla.
Polskie Radio 24/jp
-----------------------------
Data emisji: 27.08.18
REKLAMA
Godzina emisji: 15.06
REKLAMA
Polecane
REKLAMA