"Nie wiemy, czy rząd nie ukrywa po prostu swojej nieudolności". Szczerba o stanie wyjątkowym

Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński zapowiedział, że będzie rekomendował Radzie Ministrów przedłużenie stanu wyjątkowego na granicy polsko-białoruskiej na 60 dni. Na jego konferencji ujawniono materiały, jakie polskie służby pozyskały z telefonów części osób, które próbowały przekroczyć granicę polsko-białoruską. Przeanalizowano 200 przypadków i przekazano, że 25 proc. zatrzymanych osób ma niebezpieczne powiązania z organizacjami terrorystycznymi, przeszłość kryminalną lub było związanych z przemytem ludzi. Mariusz Kamiński mówił o prowokacjach służb białoruskich, stwierdzając, że polscy funkcjonariusze na granicy polsko-białoruskiej mają "stalowe nerwy, wiedząc, z kim mają do czynienia".

Powiązany Artykuł

Szef MSWiA na komisji sejmowej: mamy sytuację zagrożenia państwa

Gość Polskiego Radia 24 wyjaśnił, że KO nie zdecydowała jeszcze, jak będzie głosowała w Sejmie ws. przedłużenia stanu wyjątkowego. - W środę będzie posiedzenie klubu, wtedy będziemy podejmować decyzję. Ważna jest przede wszystkim transparentność działań na granicy. W szczególności kwestia dopuszczenia mediów, które miałyby możliwość obserwowania sytuacji. Poza tym należałoby zaprosić Frontex, unijną agencję odpowiedzialną za bezpieczeństwo granic UE i dopuścić organizacje humanitarne. Ze szczelnością granic to się nie wyklucza - powiedział Michał Szczerba.

Jego zdaniem mamy do czynienia z przestępczą działalnością reżimu białoruskiego. - Reżim próbuje pozyskiwać środki dla ludzi władzy, stąd akcja nielegalnego sprowadzania ludzi. Te działania Łukaszenki trzeba zatrzymać. Natomiast ludzie wrażliwi nie mogą się przyglądać dramatycznym sytuacjom na granicy. Zadaniem rządzących powinno być publiczne zapewnienie, że potrzebujący otrzymają pomoc. Bliska jest mi idea Ireny Sendlerowej, że każdemu tonącemu należy podać rękę - tłumaczył poseł Koalicji Obywatelskiej.

Michał Szczerba podkreślił, że dyskusyjna jest decyzja dotycząca tego, żeby nie dopuszczać do możliwości wykonywania pracy przez dziennikarzy. - Relacjonowali przecież wydarzenia związane z aneksją Krymu, wojnę w Donbasie, demonstracje na Białorusi po wyborach. Wszędzie tam byli obecni, w tym dziennikarze polscy. Rząd miał czas, żeby przygotować się do sytuacji. Działania hybrydowe ze strony przestępczego reżimu Łukaszenki miały miejsce już w lipcu na granicy litewskiej. Brakuje elementarnej pewności, czy rząd, wprowadzając stan wyjątkowy, nie chce uniemożliwić relacjonowania swojej nieudolności - podsumował poseł KO. 

Posłuchaj

Michał Szczerba gościem Adriana Klarenbacha (Rozmowa PR24) 12:55

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Obejmuje on 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Rząd uzasadnia konieczność wprowadzania stanu wyjątkowego sytuacją na granicy z Białorusią, gdzie reżim Alaksandra Łukaszenki prowadzi wojnę hybrydową. 

***

Audycja: "Rozmowa PR24" 
Prowadzący: Adrian Klarenbach
Gość: Michał Szczerba, Platforma Obywatelska
Data emisji: 27.09.2021
Godzina emisji: 16.36

PR24