Targi o kandydata na prezydenta. Rzepa: to teorie spiskowe
- Jeżeli miałoby to ode mnie zależeć, to postawiłbym na Rafała Trzaskowskiego, nie na Radosława Sikorskiego. Najważniejsze jest, żebyśmy mieli jednego kandydata, który zjednoczy cały obóz rządzący. Jeśli nie będzie zgody i wybory wygra kandydat opozycji, to od pierwszego dnia prezydentury będzie dążył do tego, aby PiS wróciło do władzy. Być może będzie to początek końca, nie będzie następnej kadencji i odbędą się przyspieszone wybory - mówił w Polskim Radiu 24 Jarosław Rzepa z PSL.
2024-10-28, 18:00
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zaapelował w sobotę do koalicjantów o wybór jednego kandydata, który zawalczyłby w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Nieoficjalne doniesienia m.in. "Gazety Wyborczej" wskazują, że PSL chciałby postawić na wspólną kandydaturę szefa MSZ Radosława Sikorskiego w zamian na zgodę ludowców na związki partnerskie i sprawę aborcji.
Posłuchaj
Jarosław Rzepa gościem Przemysława Szubartowicza (Rozmowa Polskiego Radia 24) 13:52
Dodaj do playlisty
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 są to jednak "teorie spiskowe". - Słyszałem apel Kosiniaka-Kamysza, musimy wygrać wybory prezydenckie. Propozycja jednego kandydata koalicji rządzącej już w pierwszej turze wyborów jest racjonalna. Chodzi o to, żebyśmy nie poróżnili się podczas kampanii. Jak mielibyśmy potem wytłumaczyć naszym wyborcom, że w drugiej turze powinni zagłosować na kogoś innego? Co, jeśli kandydaci posprzeczają się w sprawach światopoglądowych? Kosiniak-Kamysz jeszcze raz wystąpi i wskaże wyborcom kandydata, na którego powinni głosować? - zastanawiał się Jarosław Rzepa.
REKLAMA
- Musimy zejść z linii podziałów, spraw, które nas różnią. Powinniśmy je zakopać. W Pałacu Prezydenckim nadal urzęduje Andrzej Duda i nie podpisze żadnej ustawy, bez względu na to, czy wypracujemy jakikolwiek kompromis. Temat związków partnerskich powinien zostać zamknięty, trzeba iść do przodu - dodał.
Rzepa podkreślił, że to liderzy partii tworzących koalicję 15 października powinni uzgodnić wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich. - Niech największa partia koalicyjna zaproponuje kandydaturę. Odniesiemy się do tego. PSL to nie tylko konserwatyści. Jeżeli miałoby to ode mnie zależeć, to postawiłbym na Rafała Trzaskowskiego, nie na Radosława Sikorskiego. Najważniejsze jest, żebyśmy mieli jednego kandydata, który zjednoczy cały obóz rządzący. Jeśli nie będzie zgody i wybory wygra kandydat opozycji, to od pierwszego dnia prezydentury będzie dążył do tego, aby PiS wróciło do władzy. Być może będzie to początek końca, nie będzie następnej kadencji i odbędą się przyspieszone wybory. Ten scenariusz też jest możliwy - tłumaczył poseł PSL.
Przyszłość Trzeciej Drogi
Zdaniem Jarosława Rzepy PSL i Polska 2050 były sobie wzajemnie potrzebne. - Dziś jest pytanie do kolegów z Polski 2050. Jeśli wierzymy w ten projekt i kontynuujemy go, to musimy się ogarnąć. Wspólnie ciągnąć ten wózek, a nie patrzeć na to, że PSL jest np. bardziej konserwatywne. Wierzę w ten projekt. Przed nami wybory prezydenckie i trzeba się zmobilizować. Musimy maksymalnie się zaangażować i wygrać wybory. To dziś zadanie numer jeden. PO powinna mieć pierwszeństwo w wystawieniu kandydata. Powinniśmy się skupić wokół większego i silniejszego koalicjanta - podsumował Rzepa.
Formalna decyzja ws. kandydata PO na prezydenta zapadnie 7 grudnia na Śląsku. Wtedy poznamy jego nazwisko. "Kto będzie naszym kandydatem w wyborach prezydenckich? Tę decyzję ogłosimy 7 grudnia, na Śląsku. Będzie to ktoś, kto, po pierwsze, nadaje się najlepiej na ten urząd, po drugie - ma największe szanse na wygranie, po trzecie - nie będę to ja. Naprawdę!" - taką informację przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych premier Donald Tusk.
REKLAMA
* * *
Audycja: Rozmowa Polskiego Radia 24
Prowadzący: Przemysław Szubartowicz
Gość: Jarosław Rzepa
Data emisji: 23.10.2024
Godzina emisji: 16.33
PR24/wmkor
REKLAMA