Komisja ds. wpływów rosyjskich? Poseł PO: niezgodna z konstytucją

- Komisja śledcza jest zapisana w konstytucji. Natomiast to, co dziś proponuje PiS, nie ma umocowania prawego. Jest też niezgodne z konstytucją w wielu miejscach. Łącznie z tym, że PiS chce komisją zastępować Trybunał Stanu - mówił w Polskim Radiu 24 poseł PO Grzegorz Rusiecki.

2022-12-13, 18:30

Komisja ds. wpływów rosyjskich? Poseł PO: niezgodna z konstytucją — Grzegorz Rusiecki. Foto: PR24

We wtorek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy, autorstwa PiS, o powołaniu państwowej komisji, która miałaby badać wpływy rosyjskie na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. Wniosek o odrzucenie projektu złożyła PO. Marcin Kierwiński z PO mówił, że to "ustawa wprost wyciągnięta z szafy Putina".

Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że PO domagała się powołania komisji, ale śledczej. - Tymczasem to ma być komisja rządowa. Wpływ na jej obsadę będzie miał rząd, łącznie z tym, że premier desygnuje przewodniczącego. Nie mamy zaufania do tego rządu. Na pewno nie będzie tak, że PiS będzie rozliczał swoją działalność. Poprzez komisję PiS chce prowadzić kampanię wyborczą. Pierwszy raport komisji ma być przedstawiony we wrześniu przyszłego roku, na trzy tygodnie przed wyborami - powiedział Grzegorz Rusiecki.

Poseł PO dodał, że komisja śledcza jest zapisana w konstytucji. - Z tego instrumentu wielokrotnie korzystano. Można się zastanawiać nad efektywnością. Natomiast jest to instrument przewidziany prawem. To, co dziś proponuje PiS, nie ma umocowania prawego. Jest też niezgodne z konstytucją w wielu miejscach. Łącznie z tym, że PiS chce komisją zastępować Trybunał Stanu - tłumaczył Rusiecki.

REKLAMA

Posłuchaj

Grzegorz Rusiecki gościem Adriana Klarenbacha (Rozmowa PR24) 13:17

Dodaj do playlisty

PiS 1 grudnia złożył projekt ustawy o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Jak informowano, że organ ten będzie funkcjonował na zasadach podobnych do tego, jak działała komisja weryfikacyjna ds. warszawskiej reprywatyzacji. Komisja ma się składać z dziewięciu członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków komisji. Kluby poselskie miałyby przedstawić kandydatów do komisji w ciągu dwóch tygodni od wejścia przepisów w życie.

Komisja ma analizować m.in.: czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.

Więcej w nagraniu.

REKLAMA