Składowisko pod Zieloną Górą. Poseł Lewicy wskazuje, że problem był znany od 2014 r. Zgodę wydał wtedy starosta z PO
- Służby państwa i samorząd wiedziały już w 2014 roku, że pod Zieloną Górą jest prowadzona nielegalna działalność, że to bomba ekologiczna z toksycznymi odpadami - powiedziała w Polskim Radiu 24 Anita Kucharska-Dziedzic, poseł Nowej Lewicy.
2023-07-24, 17:20
Starosta Zielonogórski Ireneusz Plechan z Platformy Obywatelskiej wydał w 2014 roku zgodę na toksyczne składowisko w Przylepie pod Zieloną Górą. Od tego czasu przez lata próbowano uporać się z niebezpiecznym problemem. Bezskutecznie.
Poseł Anita Kucharska-Dziedzic w PR24 stwierdziła, iż "służby państwa i samorząd wiedziały już w 2014 roku, że pod Zieloną Górą jest prowadzona nielegalna działalność, że to bomba ekologiczna z toksycznymi odpadami".
- Minęło dziewięć lat aż nastąpiło to nasze polskie modus operandi, czyli najlepsza forma utylizacji: spalić w cholerę - dodała polityk.
Zgoda starosty
Problem toksycznych odpadów w Przylepie pod Zieloną Górą powstał w 2014 roku, kiedy to Starosta Zielonogórski Ireneusz Plechan z Platformy Obywatelskiej wydał zgodę (jeszcze przed połączeniem miasta z gminą, na której terenie leżał Przylep) firmie Awinion z Budzynia na ich składowanie.
REKLAMA
Toksyczne składowisko powstało w wynajętym magazynie na terenach byłych zakładów mięsnych. Już wtedy Państwowa Straż Pożarna alarmowała, że takie składowisko, to bomba ekologiczna dla okolicy. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w grudniu 2014 roku stwierdził szereg nieprawidłowości ws. sposobu magazynowania odpadów. "Część hali magazynowej (około połowy) jest nieprzejezdna, ze względu na zastawienie drogi kontenerami/beczkami/pojemnikami z odpadami. Świadczyć to może o zamiarze nieprzekazania tych odpadów do uprawnionego odbiorcy, który mógłby dokonać unieszkodliwienia (lub odzysku) odpadów oraz o możliwości zagrożenia porzucenia odpadów wewnątrz hali przez firmę AWINION Sp. z o.o." – przekazał.
W 2015 roku prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki cofnął firmie Awinion zezwolenie na zbieranie odpadów i zobowiązał ją do usunięcia ich na własny koszt. Gdy firma nie zastosowała się do nakazu prezydenta, ten nałożył na nią karę w wysokości 50 tys. zł, a kolejne 50 tys. kary dołożył, gdy nie udało się wyegzekwować pierwszych pieniędzy od spółki, a odpady dalej znajdowały się w Przylepie.
Czytaj także:
- Zielona Góra: płonie hala z toksycznymi odpadami. "Akcja gaśnicza na pewno potrwa wiele godzin"
- "Przygotowujemy się na różne ewentualności". Premier odbył narady ws. pożaru w Zielonej Górze
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
Posłuchaj
Anita Kucharska-Dziedzic o pożarze w Zielonej Górze (Rozmowa PR24) 12:25
Dodaj do playlisty
***
Audycja: "Rozmowa PR24"
Prowadzący: Adrian Klarenbach
Gość: Anita Kucharska-Dziedzic (Nowa Lewica)
Data emisji: 24.07.2023
Godzina emisji: 16.35
bartos
REKLAMA