Eksperci: polski rynek pracy ma się dobrze, ale przyszłość jest trudna do przewidzenia

2022-03-08, 10:00

Eksperci: polski rynek pracy ma się dobrze, ale przyszłość jest trudna do przewidzenia
Połowa firm - w tym trzy czwarte mikroprzedsiębiorstw - nie planuje podwyżek ani nowych benefitów dla pracowników - pokazuje sondaż.Foto: Andrzej Rostek/Shutterstock

Mamy jedną z najniższych stóp bezrobocia w UE. Fala uchodźców nie powinna mieć na to istotnego wpływu, ale trudno przewidzieć jak zmieni się nasz rynek pracy. Do tego dochodzą nieprzewidywalne skutki sankcji nakładanych na Rosję, kolejne trudności w dostawach i spadająca wartość złotówki. Balans między inflacją a spowolnieniem gospodarczym będzie wyzwaniem - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Paweł Pelc, radca prawny i Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.

Według najnowszych danych pochodzących z MRiPS sytuacja na polskim rynku pracy nadal jest bardzo dobra. Bezrobocie za luty było tyle samo, co w styczniu i wyniosło 5,5 proc. Według Eurostatu, które bada je nieco inaczej, był to nawet 2,8 proc. Nadal najwyższe jest w warmińsko-mazurskim, a najniższe w wielkopolskim. Rodzą się pytania, czy i na ile nasz rynek pracy zmienia się w związku z wojną na Ukrainie, a także ogromną falą wojennych uchodźców.

Rynek pracy nie zmieni fala uchodźców?

- Sytuacja może pójść w różnych kierunkach, bo przecież wojna to nie jest otoczenie rynkowe, w którym zazwyczaj się funkcjonuje. Łączy się to z gigantycznym wzrostem cen nośników energii, ale także ruchem polegającym na tym, że wielu pracujących tu Ukraińców wyjeżdża bronić swojej ojczyzny. Z drugiej strony mamy ponad milion uchodźców, ale to są głównie kobiety i dzieci. Jednak ich też trzeba będzie obsłużyć -  powiedział Paweł Pelc.

Według Piotra Soroczyńskiego warte podkreślenia jest to, że nasze bezrobocie nie wzrasta pomimo że jest to przełom roku.

- Zwykle, po zamknięciu prac sezonowych, między listopadem, a lutym obserwujemy istotny wzrost bezrobocia. W tym roku tego nie ma. Mamy rynek pracobiorcy więc jest gdzie pracować, wystarczy włożyć w to trochę wysiłku, a praca dla każdego się znajdzie. Odpowiedź co będzie się działo w przyszło jest skomplikowana. Będziemy mieli silne przepływy osób. Wielu pracowników wyjechało, przyjechało dużo ludzi, ale trudno sobie wyobrazić żeby szybko mogli być zaktywizowani. To ludzie po trudnych przejściach, mamy, które będą opiekować się dziećmi - stwierdził Piotr Soroczyński.

Dodał, że jeśli sankcje nakładane na Rosję się powiodą, to na to wszystko będą nakładały się perturbacje w polskiej, ale i światowej gospodarce. Nie wiemy zatem czy dla nas będą to drobne korekty czy poważne spadki wzrostu gospodarczego, trudności z realizacją dostaw a więc i możliwościami produkcji towarów, na które jeszcze są zamówienia.

Co z decyzjami RPP?

Eksperci rozmawiali również o stopach procentowych, w sprawie których RPP ma dziś podjąć decyzję oraz o wartości złotówki.

- Przy rozważaniu o ile powinny wzrosnąć stopy procentowe, kluczowym problemem jest wartości złotego. Większa podwyżka stóp dałaby sygnał, że władze poważnie do tego podchodzą i będą starały się coś z tym zrobić. Jednak będą też patrzeć jak wpłynie to na inne elementy rynku, np. na rosnące koszty kredytów. Myślę, że jednak stopy wzrosną bliżej wyższych pułapów oczekiwań – oceniła Paweł Pelc.

A owe oczekiwania wahają się od 50 pkt., poprzez 75 pkt. do 100 pkt. bazowych.

- Kluczowe jest teraz wyważenie. Chciałoby się mocno zareagować patrząc na rekordowo niski złoty ze względu na paniczną sytuacją na rynku. Inwestorzy starają się ściągać środki i kierować je na rynki, które uważają na bezpieczne. A my nie jesteśmy rynkiem do końca bezpiecznym i jesteśmy blisko konfliktu. Z drugiej strony można powiedzieć, że podwyżka powinna być stonowana, bo przed nami okres dekoniunktury. Wzrost  gospodarczy 2-2,25 proc. raczej nie przemawia za ostrą reakcją na stopach procentowych – mówił Piotr Soroczyński.


Posłuchaj

Paweł Pelc i Piotr Soroczyński omawiają sytuację na rynku pracy ( "Rządy Pieniądza" Anna Grabowska PR24) 22:53
+
Dodaj do playlisty

  


PR24/Anna Grabowska/sw


 

Polecane

Wróć do strony głównej