Prof. Ancyparowicz: przyszłość inflacji i stóp procentowych w dużym stopniu zależy od decyzji gospodarczych nowego rządu
Niepewność co do decyzji przyszłego rządu w takich kwestiach jak: VAT na żywność, mrożenie cen energii, warunki dla świadczeń społecznych czy podwyżki w sferze budżetowej to zasadnicza przyczyna wstrzymania się RPP z kolejną obniżką stąp procentowych. Te decyzje mogą mieć różny wpływ na inflację. Drugi powód to świadomość, że nasza gospodarka nie wejdzie na ścieżkę recesji. Co jeszcze miesiąc temu nie było oczywiste - mówiła w audycji "Rządy Pieniądza" prof. Grażyna Ancyparowicz – doradca prezesa NBP i członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP.
2023-11-10, 10:00
Ekonomistka odniosła się do ocen i analiz dotyczących ostatniej decyzji RPP utrzymującej na nie zmienionym poziomie wysokość stóp procentowych oraz argumentacji tej decyzji, która pojawiła się na wczorajszej konferencji prasowej prezesa NBP, prof. Adama Glapińskiego.
- Podwyżki stóp procentowych, które miały miejsce wcześniej były wtedy, gdy inflacja przyspieszała. Potem RPP się zatrzymała, czekała co będzie, a gdy okazało się projekcje NBP dotyczące gwałtowanego spadku inflacji są poprawne, wtedy miała miejsce jedna znacząca obniżka stóp, która zaakomodowała to co działo się wcześniej. Następnie obniżka stóp o kolejne 25 pkt., gdyby chodziło o to, żeby stopy spadły o 1 proc. tj. o 100 pkt. bazowych. Dalej liczymy na to, że inflacja będzie spadała, ale teraz bardzo wolno. Może być nawet tak, że miesięczne wskaźniki cen w listopadzie, grudniu, styczniu niewiele, ale wzrosną. Dlatego teraz najlepszą strategią jest obserwowanie tego co się dzieje z cenami i gospodarką – wyjaśniała prof. Grażyna Ancyparowicz.
Jako na możliwe przyczyny niewielkich wzrostów inflacji w nadchodzących miesiącach wskazał np. podwyżki czynszów, które już były czy korekty w górę cen wielu usług.
Może się więc okazać, że inflacja w grudniu będzie na dotychczasowym poziomie, albo lekko pójdzie w górę – zaznaczyła prof. Grażyna Ancyparowicz.
REKLAMA
Analizowała także dlaczego RPP nie odniosła się na kolejną obniżkę, mimo że mamy za październik nadal gwałtowny spadek inflacji.
- Przede wszystkim dlatego, że mamy bardzo duży obszar niepewności. Prof. Adam Glapiński powiedział też na konferencji, że jeżeli nie będzie jakiegoś kataklizmu, nie zejdziemy ze ścieżki dezinflacji, to nie będzie korekty stóp w górę, co powinno być dobrą informacją dla przedsiębiorstw, którzy planują inwestycje, a także dla gospodarstw domowych. Gwałtowne podwyżki oczywiście podniosłyby gwałtownie cenę kredytu – mówiła prof. Grażyna Ancyparowicz.
Wyjaśniała o jaką niepewność chodzi. Wskazała, tak jak prezes NBP podczas wczorajszej konferencji, na zerową stawkę VAT na żywność, mrożenie cen energii, świadczenia społeczne czy podwyżki w sferze budżetowej. Jak podkreśliła utrzymywanie dalej zerowego VAT wymaga akceptacji Komisji Europejskiej, ale rezygnacja z utrzymania tego działania, będzie istotnym impulsem proinflacyjnym. Zgodziła się, że podwyżki dla budżetówki czy zwiększenia świadczenia 500+- do 800+ spowoduje dopływ kolejnych pieniędzy na rynek, ale podkreślała, że wyrównuje ono nierówności społeczne i w znacznym stopniu pełni ono taką funkcję jak pomoc społeczna, bo "przecież nie chcemy żeby ludzie głodowali".
- Nie zgadzam się jednak, że ograniczenia w świadczeniach rodzinnych znaczący miałyby charakter antyinflacyjny – stwierdziła prof. Grażyna Ancyparowicz.
REKLAMA
Oceniła, że do celu inflacyjnego NBP (na poziomie 1,2 proc. plus/minus 1 procent) dojdziemy z pewnością na koniec 2025 r. Nie zgodziła się pojawiającymi się opiniami, że będzie to dopiero rok 2027.
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
REKLAMA
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA