Pracownik czy więzień?
Najbardziej destrukcyjną grupą w każdej firmie są pracownicy – więźniowie. Stanowią zwykle około 5 proc. zatrudnionych. Kim są i skąd bierze się ich podejście do życia i pracy? Gościem Polskiego Radia 24 była Magdalena Warzybok z firmy doradczej Aon Hewitt.
2017-10-08, 09:54
Posłuchaj
Jak podkreśliła Magdalena Warzybok, można ich znaleźć w niemal w każdej organizacji. - Są to osoby niezadowolone ze swojej pracy, które potrafią wykonywać swoje obowiązki latami. Być może wynika to z lojalności do pracodawcy, częściej jednak z braku poczucia wyboru – powiedziała ekspertka. - Coraz częściej obejmują oni stanowiska wyższe, managerskie, czy specjalistyczne. Kiedyś dobrze opłacane, dziś bez większych szans na podwyżkę – dodała.
Bardzo trudno jest zmienić ich negatywne nastawienie do miejsca pracy, a ich wpływ może być odczuwalny przez pozostałych pracowników. – Jeśli ich udział w firmie przekracza 5 proc., układ odpornościowy organizacji nie radzi sobie z taką grupą. Podobnie jak wirusy, zarażają oni swoim negatywnym podejściem inne osoby w firmie – stwierdziła gość audycji.
Co ciekawe, ich procentowy udział w organizacji rośnie wraz ze stażem pracy. Najczęściej więźniami zostają pracownicy z kilku, a nawet kilkunastoletnim doświadczeniem zawodowym w jednej firmie. Wśród pracowników zatrudnionych poniżej 3 miesięcy więźniowie stanowią tylko 1 proc. pracowników. W grupie ze stażem od 3 miesięcy do 2 lat ich udział wzrasta do 3 proc, natomiast wśród osób zatrudnionych od 3 do 5 lat tacy pracownicy stanowią 6 proc. zatrudnionych w firmie.
- Pierwsze lata ich pracy, nazywamy „miesiącami miodowymi”, kiedy dają firmie kredyt zaufania i czują, że mogą się rozwijać. Z czasem ich złudzenia się rozwiewają i pozostaje tylko frustracja – tłumaczyła Magdalena Warzybok.
Gospodarzem audycji była Maria Furdyna
Polskie Radio 24
_____________________
Data emisji: 8.10.17
Godzina emisji: 8.37